Zbigniew Kuźmiuk Zbigniew Kuźmiuk
724
BLOG

Strategiczne porozumienie gazowe z Amerykanami

Zbigniew Kuźmiuk Zbigniew Kuźmiuk Paliwa Obserwuj temat Obserwuj notkę 47

1. Tuż przed rozpoczęciem obchodów 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości miało miejsce wydarzenie, które przejdzie do historii w zakresie realizacji procesu dywersyfikacji dostaw gazu ziemnego do Polski.


W obecności prezydenta Andrzeja Dudy i amerykańskiego sekretarza stanu d/s energii Ricka Perry, prezes polskiego koncernu PGNiG Piotr Woźniak i przedstawiciele amerykańskiej spółki Cheniere Marketing International podpisali 24-letni kontrakt na dostawy gazu skroplonego do Polski.


W pierwszym okresie obowiązywania umowy tj. w latach 2019-2022 ma to być 0,7 mld m3 gazu rocznie, ale już w latach 2023-2042 blisko 2 mld m3 rocznie, a więc ponad 10% rocznego zużycia gazu w Polsce.


Jak podkreślił prezes Woźniak po podpisaniu porozumienia, najważniejszymi cechami tego porozumienia jest stabilność i bezpieczeństwo dostaw gazu z kierunku amerykańskiego, a także jego atrakcyjność cenowa, jest on tańszy od tego rosyjskiego o 20-30%.


2. Przypomnijmy, że w połowie października tego roku miało miejsce inne ważne wydarzenie, w obecności premiera Mateusza Morawieckiego i ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher polska spółka gazowa PGNiG zawarła porozumienie z dwoma amerykańskim firmami zajmującymi się eksportem gazu skroplonego o dostawach 2 mln ton gazu (2,7 mld m3) rocznie przez 20 lat rocznie, przy czym ten eksport rozpocznie się w roku 2023.


Jak poinformował wówczas prezes PGNiG Piotr Woźniak, „jeśli chodzi o ceny i warunki dostaw zaproponowane przez amerykańskie firmy to są one nieporównywalnie lepsze niż te, jakie mamy od dostawców wschodnich „i dodał „mogę tylko tyle powiedzieć, że jest to o ok. 20% taniej niż dostawy ze Wschodu”.


Tamto porozumienie ma, jest, więc także niezwykle ważne, choć ma być realizowane w momencie, kiedy wygaśnie umowa podpisana z rosyjskim Gazpromem obowiązująca do końca grudnia 2022 roku.


W ten sposób dostawy gazu LNG z kierunku amerykańskiego po roku 2022 sięgną około 5 mld m3 rocznie, co wymaga pilnej rozbudowy Gazoportu w Świnoujściu przynajmniej do 7,5 mld m3 (obecna pojemność 5 mld m3).


3. Przypomnijmy także, że trwają intensywne prace, aby zwiększyć wydobycie krajowe przynajmniej do 5 mld m3 rocznie, a przygotowania do budowy gazociągu Baltic Pipe na dostawy gazu z norweskiego szelfu przez Danię, przebiegają zgodnie z harmonogramem.


Realizację tej ostatniej inwestycji przygotowywał, już rząd Jerzego Buzka w latach 1999-2001, ale następny rząd Leszka Millera przygotowania te przerwał, później było drugie podejście w latach 2006-2007 rządu Jarosława Kaczyńskiego, ale następcy z Platformy i PSL także nie chcieli tych przygotowań kontynuować, i wreszcie trzecie podejście tym razem rządu premier Beaty Szydło rozpoczęte, w 2016, które ma szansę na szczęśliwy finał.


Jak poinformował ostatnio prezes PGNiG Piotr Woźniak już w lipcu poprzedniego roku zamówiono odpowiednio dużą zdolność przesyłową projektowanego gazociągu, a w styczniu tego roku jego firma podpisała umowy przesyłowe na dostawy gazu z dwoma operatorami polskim Gaz-systemem i duńskim Energinet.


Prezes Woźniak podkreślił także, że za początek budowy przyjmuje się podjęcie ostatecznej decyzji inwestycyjnej (FID) i że obydwaj operatorzy polski i duński zapowiadają ją przed końcem tego roku, co więcej deklarują, że w październiku 2022 budowa będzie zakończona, a gazociągiem do Polski popłynie gaz.


4. Baltic Pipe ma mieć zdolność przesyłową 10 mld m3 gazu rocznie i stworzy także możliwość przesyłania gazu wydobywanego przez PGNiG z własnych złóż, znajdujących się na Norweskim Szelfie Kontynentalnym i na Morzu Północnym.


Gazociąg Baltic Pipe jest kluczowym przedsięwzięciem do zapewnienia Polsce bezpieczeństwa w zakresie dostaw gazu, bowiem po rozbudowie gazoportu w Świnoujściu umożliwiającej przyjmowanie 7,5 mld m3 gazu skroplonego i zwiększenia wydobycia własnego do 5 mld m3, pod koniec 2022 roku, nie będziemy musieli przedłużać umowy z Rosją.


Tak, więc decyzja strategiczna decyzja o sprowadzaniu z USA około 5 mld m3 gazu rocznie, poczynając od roku 2023 jest swoistym dopełnieniem różnych kierunków dostaw, co więcej wszystko wskazuje na to, że gazu będziemy mieli o parę miliardów m3 więcej niż zapotrzebowanie krajowe, co oznacza, że możemy być także dostawcą gazu do innych państw Europy Środkowo-Wschodniej.

Dr nauk ekonomicznych, Poseł na Sejm RP obecnej kadencji

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka