Zbigniew Kuźmiuk Zbigniew Kuźmiuk
1055
BLOG

Kidawa-Błońska o Titanicu, więc Wałęsa został górą lodową

Zbigniew Kuźmiuk Zbigniew Kuźmiuk Lech Wałęsa Obserwuj temat Obserwuj notkę 26

1. Wczoraj odbyła się kolejna konwencja Koalicji Obywatelskiej ( Platforma, Nowoczesna, Zieloni), która jak twierdzili jej politycy, miała być przełomem w trwającej kampanii wyborczej.

Główne wystąpienie miała kandydatka na premiera Małgorzata Kidawa-Błońska, ale bardzo wyraźnie nie dawała sobie z nim rady, miała kłopoty z czytaniem go z promptera, a gdy przerzuciła się tylko na czytanie z kartek które miała na mównicy było jeszcze gorzej.

W przemówieniu padła sugestia, że po 4 latach rządów Prawa i Sprawiedliwości Polska przypomina Titanica i tylko zmiana władzy na tą reprezentowaną przez obecną opozycją gwarantuje, że nie rozbije się o górę lodową.

W tym wystąpieniu padło także stwierdzenie, żeby słowom przywrócić ich znaczenie a więc jeżeli ktoś kradnie to trzeba nazwać go złodziejem, a sąd powinien go osądzić, co zabrzmiało  w sposób szczególny w zestawieniu, z „występami” Sławomira Neumana w Tczewie, który z kolei twierdził, że ludzie z Platformy z zarzutami prokuratorskimi tylko przysparzają tej partii głosów.

2. Później było wystąpienie lidera Platformy w zupełnej kontrze do wystąpienia Kidawy-Błońskiej, było niezwykle agresywne, a słowa PiS i Kaczyński znajdowały się chyba w każdym wypowiadanym zdaniu.

Schetyna nie zaproponował żadnego programu, atakował rządy Prawa i Sprawiedliwości a wielkie inwestycje infrastrukturalne realizowane przez obecny rząd  takie jak przekop Mierzei Wiślanej czy budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego nazwał gigantomanią i wyrzucaniem miliardów w błoto.

Na koniec zażądał od przywódców innych partii opozycyjnych: PSL-u, Kukiza,  trzech partii tworzących Lewicę, a nawet Konfederacji zobowiązania, że po wyborach nie stworzą koalicji z Prawem i Sprawiedliwością.

3. Po nim na mównicę zaproszono gościa honorowego konwencji byłego prezydenta Lecha Wałęsę, a ten chyba w nawiązaniu do przemówienia Kidawy- Błońskiej i parokrotnego wymieniania Titanica, postanowił stać się górą lodową.

Rozpoczął od mocnej krytyki Platformy stwierdzając , że teraz regularnie przegrywa wybory,bo jego nie słucha  i wymienił trzy powody dlaczego jego zdaniem tak się dzieje.

Po pierwsze Platforma nie rozliczyła Prawa i Sprawiedliwości za rządy 2005-2007 (w domyśle nie wsadziła do wiezienia licznych polityków, którzy wtedy byli w rządzie ), a namawiał do tego zarówno premiera Tuska jak i prezydenta Komorowskiego.

Po drugie politycy Platformy pozwolili, aby  jak to ujął „ z Wałęsy zrobić Bolka na podstawie podrobionych papierów dostarczonych Kiszczaka i Kiszczakową” , a on teraz musi się z tego tłumaczyć.

Wreszcie po trzecie daje sobie narzucić niewygodne tematy takie jak aborcja ,  konkordat, czyt LGBT, a jego zdaniem o tych sprawach nie trzeba rozmawiać publicznie, bo wtedy Platforma tylko traci punkty poparcia.   

4. Na koniec były prezydent nawiązał do śmierci Kornela Morawieckiego i najpierw stwierdził ,że po chrześcijańsku mu wybaczył, by zaraz potem nazwać go zdrajcą , bo zdradę  uznał utworzenie Solidarności Walczącej.

Chyba w tym momencie nie najlepiej musiał się czuć Grzegorz Schetyna, który kilka dni wcześniej na Twitterze dziękował  śp. Kornelowi Morawieckiemu, że uczył w stanie wojennym działalności opozycyjnej i konspiracji (Schetyna był członkiem Solidarności Walczącej).

Na koniec swojego wystąpienia Wałęsa stwierdził ,że te wybory jeszcze można wygrać przy pomocy kartki wyborczej ( w domyśle następnych już może nie być, bo rozwinie się dyktatura) i życzył Koalicji zwycięstwa.

5. Wałęsa dostał za swoje wystąpienie od zgromadzonych rzęsiste oklaski na stojąco, co oznacza, ze podobała się zarówno ostra krytyka Platformy jak i bezpardonowy atak na śp. Kornela Morawickiego, dzień po jego pogrzebie, tak uroczystym, państwowym, przyjętym bardzo dobrze przez dużą część opinii publicznej.

Atak na bohatera przez byłego prezydenta, któremu udowodniono współpracę z bezpieką jest nie tylko hańbiący dla niego ale także dla wszystkich słuchających, którzy za chwilę  go oklaskiwali bez żadnych zahamowań.

Wygląda więc na to ,że Wałęsa na finiszu kampanii wyborczej postanowił zostać górą lodową, o którą przywoływany przez Kidawę- Błońską Titanic Platformy, niechybnie się rozbije.

Dr nauk ekonomicznych, Poseł na Sejm RP obecnej kadencji

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka