Pan Janke napisał notkę. Pachnącą zmianą wajchy jakby co.
Przepraszam panie redaktorze, ale inaczej odczytać pańskiego tekstu nie potrafię, za długo bowiem siedzę na Salonie abym nie pamiętał kogo tutaj się wcześniej intensywnie promowało.
Co do ostatniej zawieruchy to walka prezydenta RP z prezesem TVP i odwołanie tego ostatniego ze stanowiska, to nie tyle bitwa o poziom czy przekaz medialny, to raczej rozgrywka o to kto będzie władcą po Jarosławie Kaczyńskim. Niedaleko odeszliśmy od czasów nieodległych. Po Piłsudskim było to samo. Jednakże jest spora wątpliwość. Po pierwsze, pan prezydent Duda jest politycznym wychowankiem Unii Wolności, którą zawiadywał Żyd Bronisław Geremek, syjonista i agent niemiecki STASI. Jest to o tyle ważne, że czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci.
Nie przepadam za teoriami spiskowymi, ale odnoszę wrażenie, że od momentu wymuszonej moim zdaniem rekonstrukcji rządu Beaty Szydło, PiS zamiast iść do przodu rozpoczęło strategiczny odwrót niczym Napoleon spod Moskwy. Prezydent okazał się tutaj ważnym twórcą tego odwrotu. Prezes Kurski podobnie.
Myślę, że nikt się nie spodziewał, iż partia głosząca od lat wartości narodowo-patriotyczne tak szybko im w praktyce zaprzeczy; I niech nikt mi nie pisze, że rządy Kurskiego pod auspicjami Kaczyńskiego zaorały totalnych, zaś polityka prezydenta RP wyczyściła środowisko sędziowskie.
W takie historie może wierzyć ten kto chce, lub ten któremu wystarczy jedna strona medalu. W mojej ocenie PiS robił wszystko aby wspomóc "lewą nogę". Gdyby było inaczej, informacje w telewizji publicznej o poprzednich ekipach zamykałyby się w suchych treściach i liczbach, bez zapraszania skompromitowanych polityków do studia, natomiast prezydent podpisałby to co leżało i leży w interesie polskiej racji stanu. Przy okazji prezes TVP pokazał społeczeństwu jaki typ rozrywki obowiązuje w jego domu z naciskiem kochajcie to co ja.
A gdyby powrócić do teorii spiskowej to tutaj obraz jawi się jeszcze prościej. Pisałem o tym w komentarzach, że prawdopodobnie w Magdalence ustalono czas i kolejność rządów. Udało się okrągłostołowym doprowadzić do podziału polskiej sceny politycznej na dwie partie i to one wiodą prym, reszta się zaś podporządkowuje licząc na jakieś ochłapy ze stołu wielkich. Wielcy zaś ustalili ile czasu rządzą. To co się dzieje obecnie w PiS to jawna ewakuacja w okopy opozycji i światło dla drugiej strony, przy jednoczesnym wietrzeniu własnych szeregów.
