Pogodny Pogodny
414
BLOG

O krok od przepaści

Pogodny Pogodny Polityka Obserwuj notkę 31

Kiedy tak patrzę na Polskę, to po wielokroć zastanawiam się skąd w Polakach wzięło się tyle nienawiści do własnego kraju, do jego tradycji, kultury, chrześcijaństwa. Ludzie, czyli żołnierze Wojska Polskiego pamiętający wrzesień 1939 opowiadali mi, że byli wstrząśnięci kiedy widzieli ciała pomordowanych kolegów, którzy bynajmniej nie zginęli od kul niemieckich na linii walki ale zza węgła, od strzałów ukraińskich, białoruskich, litewskich oraz  V kolumny niemieckiej, a więc z rąk osób z polskim obywatelstwem. Wydarzenie bez precedensu jak  na tamte czasy, aby obywatele strzelali do własnego wojska, które  broni ich  przed agresorem.

W tym miejscu odnoszę owe wspomnienie do pana ministra Bodnara, który z takim irracjonalnym zapałem walczy o cele, które nie służą rozwojowi Polski. Krążą w sieci informacje, że pan minister jest z pochodzenia Ukraińcem stąd ta jego nienawiść do polskości, wyrośnięta zapewne na słynnej niemieckiej dewizie jego promotora Donalda Tuska, że polskość to nienormalność. Gdybym ja dzisiaj optował za tezą Fogelmana, że polityka Izraela jest polską racją byłbym zapewne przez własnych synów rozdarty na strzępy, bo wychowałem ich w duchu polskim. Kiedy więc słucham jak pan minister obraża swoją butą i swoim brakiem wiedzy  prawniczej SN, zastanawiam się jaka Polska mu się więc marzy. Zapewne ta stalinowska, gdzie ludzie za byle głupstwo popełnione wobec władzy lądowali albo przed pluton egzekucyjny lub na długie lata w więzieniu.

Gdyby to były te czasy życie pana Bodnara byłby kruche jak życie motyla. Po takim wystąpieniu zdjęliby go nieoczekiwanie z ulicy jacyś smutni panowie i wywieźli do lasu, gdzie przed śmiercią  przyznałby się wcześniej do wszystkiego, nawet do tego czego nie popełnił. Zakładam, że właśnie taka Polska panu ministrowi się jawi, ale że Polakom się nie jawi, więc pan minister usiłuje stara się wzniecić w kraju w imię interesów niemieckich oraz ukraińskich (ostatecznie Ukraina ustami niektórych swoich polityków rości sobie stale pretensje terytorialne wobec RP) wojnę domową jako zakończenie nieukończonych planów Adolfa Hitlera wobec mojego kraju.

Rozstrój Polski dokonywany obecnie przez pana Bodnara z polecenia Tuska, a dalej Berlina ma nas politycznie sparaliżować oraz gospodarczo i demograficznie wytępić, jeśli nie polityką w stylu  Hansa Franka, to wspomnianą wyżej wojną domową.

Czy to się może udać? Czy to możliwe? Ależ tak, oczywiście. Za sprawą PiS odbudowano w Polsce silną mniejszość ukraińską, która ma tutaj mocne lobby polityczne. Odbudowano ją sprytnie, bo na kanwie wojny rosyjsko-ukraińskiej. Zamiast bowiem budować dla uchodźców obozy przejściowe tuż przy granicy wpuszczono w głąb kraju miliony ludzi, dając im uprawnienia gospodarza. W takim wypadku gość jest pierwszego dnia złotem, drugiego srebrem, a trzeciego żelazem. Odnoszę wrażenie, że obecnie to już pewnie ołowiem. Utrzymano obok tego postkomunistyczne pojęcie polskiej polityki zagranicznej, będącej sługą dla wszystkich, którzy tego od nas oczekują.

Powinniśmy się zatem bronić, bo Polska już przypomina "Titanica". Niestety, na ostatnim kongresie prezes PiS Jarosław Kaczyński mówiąc o przejęciu władzy nakazał nie patrzeć na fakt, że partia wraz z Konfederacją będzie miała większość w Sejmie, że będzie miała 30%. Kaczyński oczekuje, że PiS samodzielnie uzyska 40%, a więc w głowie prezesa pozostaje myśl niezmienna, na prawo od PiS-u nie ma prawa być niczego. Wygląda na to że historia własnych klęsk niewiele Kaczyńskiego nauczyła, liczy się tylko jego własne ego i prywatna wojna z Tuskiem, ale być może też konkretne  polecenia promotorów znad Hebronu. Podobnie jak POPiS działał kiedyś car  Mikołaj II. Dopóki Polacy się nie zrzeszali w jakieś organizacje patriotyczne, nie zadawali pytań o niepodległość - pisał Paweł Jasienica - mogli w miarę swobodnie egzystować, podróżować po imperium, także  zagranicę, wyznawać wiarę katolicką i zakładać własne firmy. Tyle i aż tyle. O podobny wizerunek Polski  walczą Bodnar z Tuskiem, mający za sobą miliony, którzy wyznają, iż prawo unijne jest wyżej stanowione od polskiej Konstytucji, dla których Polska i jej niepodległość jest tematem wstydliwym i godnym pogardy. 

Pogodny
O mnie Pogodny

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (31)

Inne tematy w dziale Polityka