Wczoraj otworzyłem pudło a tam pokazali jak komentującemu dziennikarzowi z TVP ( http://pikio.pl/kuriozalny-incydent-podczas-relacji-na-zywo-w-tvp-info-video/ ) jakiś obywatel dorabiał uparcie na wizji rogi do momentu aż go wreszcie ktoś inny sprzed oka kamery za łachy nie wyciągnął. Dziennikarz mimo wszystko zachował klasę i nie dał się napastnikowi sprowokować. Gorzej było za to na Powązkach Wojskowych. Tam doszło do rękoczynów (https://www.youtube.com/watch?v=BmYTSklzqYo). Pobitym został na cmentarzu polityk PiS pan Sławomir Wróbel. Bijącym zaś był narodowiec, pan Wojciech Olszański vel Aleksander Jabłonowski, który poczuł się mocno urażony słowami polityka, że on Olszański, jest agentem sowieckim.
"Obraził mnie. Czy mogę coś po rosyjsku powiedzieć? Powiedziałem - nie umiem. A szkoda, że pan nie umie, a pana rosyjscy mocodawcy co na to?" - tłumaczył później swoją agresję ubrany po "wojskowemu" Olszański.
Polityk zapowiedział że zadzwoni na policję. Będący na cmentarzu narodowcy drwili jednak z niego, że nie musi dzwonić, bo patroli policyjnych jest dzisiaj na cmentarzu dużo.
Taak, to jest rzecz która nie powinna się zdarzyć, ale jest to po prawej stronie swego rodzaju tradycją, że Dmowskiego, ruch oraz jego wizję polityczną uważano za pro rosyjską, co jest oczywiście historycznym przekłamaniem. Niemniej zostało to utrwalone na dobre, skoro nawet po stu latach zbiera swoje żniwo.
