Pogodny Pogodny
447
BLOG

Rekonstrukcja wymuszona

Pogodny Pogodny Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 20

Im bliżej końca roku tym coraz większe podniecenie polityczne pośród Polaków i obywateli polskich wynikające z planowanej rekonstrukcji rządu i jednego związanego z nią pytania: czy Jarosław Kaczyński przejmie ster po premier Beacie Szydło? Odpowiadam: a nawet gdyby został premierem i pochwycił ów ster to co by się stało? Czyżby świat się zawalił a on sam aż tak od funkcji sternika odwykł? Przecież prezes zmuszony był już kiedyś piastować tę rolę i dobrze się w niej sprawował, po tym jak wybrany na stanowisko premiera Kazimierz Marcinkiewicz zwyczajnie odpłynął nie tam gdzie powinien. Można więc powiedzieć w związku z tym, że  i dzisiaj nie byłoby żadnej rekonstrukcji rządu, gdyby nie swoiste historyczne alter ego eks premiera Marcinkiewicza, czyli obecny pan prezydent Duda. 

Bo to w mojej ocenie właśnie pan prezydent (podobnie jak kiedyś premier Marcinkiewicz) stał się sprawcą sytuacji dzięki której PiS musi rząd reorganizować, albowiem pan prezydent, podobnie jak niesławnej pamięci wspomniany eks premier również popłynął nie tam gdzie należało płynąć. Mówi się jednak, że głowa państwa zachowuje się wobec Nowogrodzkiej w zupełności fair, gdyż jest ona w przeciwieństwie do partii reprezentatntem wszystkich Polaków. Bzdura. Prezydent nie powinien w zadnym razie dogadzać politycznie wszystkim. Powinien być za to twardym orędownikiem i śmiałym wykonawcą realnych zmian  oraz strażnikiem sprawy narodowej, a tak się (mimo miłego początku i pięknych słów nad grobami i trumnami bohaterów) nie stało, stąd wspomniana, wymuszona rekonstrukcja rządu. Kto inny będzie więc premierem, bo kto inny za lat kilka zostanie prezydentem RP,  nawet gdyby miałałaby taka osoba w międzyczasie piastować pomniejszą funkcję. Czy będzie to komisarz Warszawy? Być może, tego wykluczyć nie można, jak również i tego, że hipotetycznym wicepremierem w rządzie (załóżmy) premiera Morawieckiego zostanie sam  - powiedzmy Jarosław Kaczyński.

A co się stanie z byłą (jakby co) panią premier? W  mojej ocenie jej ewentualna dymisja nie oznacza w żadnym razie dotkliwej porażki, gdyż czeka na nią szczyt szczytów w polskiej polityce.

Pogodny
O mnie Pogodny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka