Pogodny Pogodny
320
BLOG

Nierówna sprawiedliwość

Pogodny Pogodny Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 10

Kiepsko z naszymi sądami. Oj, kiepsko. A może tam nie doszło do żadnych zmian? Może to co ogladamy i czytamy w mediach to jedynie taki sądowy matrix? Pamiętam z młodości jak sąsiad partyjniak otruł mi ukochanego psa. Poszedłem więc do lokalnej prokuratury, a ten drań już tam był i właśnie wychodził z gabinetu kiedy ja wchodziłem. Pan prokurator mało sympatyczny typ o tłustych włosach i szemranym wąsiku na moje oskarżenie odparł, cytuję bo zapadły mi jego słowa dobrze w pamięć: "Proszę pana, prokuratura to nie żelazny wilk aby każdy się jej bał".

Przez dziesiątki lat więc wybrana czerwona kasta z ręki kasty nadzwyczajnej niczego obawiać się nie musiała. Dowodem na to że nic się nie zmieniło specjalnie do dzisiaj  jest sprawa tweetu do Doroty Wellman oraz wyrok sądu w sprawie pewnego drukarza, co to nie chciał drukować plakatów reklamowych dla kolegów pana Biedronia. Na samym początku sąd w wyroku nakazał panu drukarzowi, który nie miał zamiaru spełnić zlecenia ligi LGBT, zapłacić grzywnę (pewnie nie małą). Drukarz się jednak od wyroku odwołał, więc kolejny sąd uchylił wprawdzie wspomnianą grzywnę, ale wyrok - winny - swego poprzednika w mocy pozostawił. Drukarz jest więc winny i kropka.

I tutaj staje się rzecz niebywała oto przeciwko sądowi występuje... prokuratura. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi pan Krzysztof Kopania powiedział, że prokuratura wnosiła o uniewinnienie durkarza. "W apelacji sformułowany został zarzut obrazy prawa materialnego poprzez dokonanie w orzeczeniu błędnej wykładni art. 138 kodeksu wykroczeń."  Wspomniany artykuł bowiem głosi: "Kto, zajmując się zawodowo świadczeniem usług, żąda i pobiera za świadczenie zapłatę wyższą od obowiązującej albo umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia świadczenia, do którego jest obowiązany, podlega karze grzywny."

 

Nie jestem prawnikiem, ale z tego artykułu wnioskuję, że oskarżony drukarz miał pełne prawo odmówić wykonania świadczenia homoseksualistom, czyli propagowania w jego ocenie swoją pracą rozwiązłych idei w przestrzeni publicznej. Powyższe stanowisko źle jednak ocenił prawnik Kampanii przeciw Homofobii pan Paweł Knut, który powiedział, że drukarz nie miał  prawa odmówić Lidze, podobnie jak prokuratura, biorąca w obronę drukarza.

Nie pomógł w sprawie  również i sam minister Ziobro, który po pierwszym wyroku powiedział: "Wyrok (...) jest niebezpiecznym precedensem. Burzy wolność myśli, przekonań i poglądów, a także swobodę gospodarczą, polegającą na dowolności transakcji. Stawia w uprzywilejowanej pozycji Fundację reperezentującą środowiska mniejszośći seksualnych, a łamie wolność sumienia pracownika, który ma prawo nie popierać homoseksualnych treści."

Wygląda więc na to że sąd sądem, wyrok wyrokiem, ale tzw. sprawiedliwość trzeba będzie jednak nam obywatelom brać we własne ręce, bo prawdziwej sprawiedliwości się po prostu w tym Kraju nie doczekamy.


Pogodny
O mnie Pogodny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo