Nie cichną emocje związane z kilkoma wariatami, którzy zapewne dla nędznej mamony i poklasku zechcieli odstawić dla wtajemniczonych cyrk ze swastyką w lesie, nie wiedząc o tym, że są cynicznie nagrywani, gdyż będą mieli w przyszłości odegrać rolę neohitlerowskiej "konserwy".
Posługuję się świadomie tym określeniem (konserwa), bo cała ta swastykowa chryja i zadyma , która przeszła przez nasz Sejm, została celowo wymierzona w państwo polskie, Polaków i polski rząd, przez co jako żywo przypomina tę wymyśloną dawno temu przez Reinharda Heydricha, a zrealizowaną ostatecznie przez Alfreda Naujocksa w Gliwicach w sierpniu 1939 roku.
Dzisiaj jest podobnie. Niemcy otaczają nas, politycznie atakują wykorzystując do tego celu naginanie prawa UE i fabrykowanie dowodów. Będąca na usługach Angeli Merkel tzw. Komisja Europejska nie tak dawno przyczepiła się np. do faktu, że polskie stocznie polski rząd ma czelność dofinansowywać. Teraz przyczepili się do Przewozów Regionalnych PKP, albowiem te zaczęły podnosić się z upadku i przynosić zyski. Niebawem Merkel z Schulzem via KE przykleją się pewnie do tego, że ściągamy za duży VAT lub płodzimy za wiele dzieci.
Jakby kto pytał to nie idzie o konkurencję, ale o zadawniony zgrzyt, który jest zawsze jeden i ten sam - zniszczyć Niepodległą Polskę i Polaków. Ja wiem, że tam w Berlinie marzyła im się zawsze Auschwitz Polska. Polska niewolników. Polska na kolanach. Polski bantustan. Nie po to wpompowano w PO miliony euro i wynajęto na szefa tej złodziejskiej organizacji gdańskiego Niemca z polskim obywatelstwem Donalda Tuska żeby ten sobie siedział i nic nie robił. Zrobił i to dużo, w pewnej części poszedł nawet dalej, bo wypełnił - będę to powtarzał bez końca - część definicji ludobójstwa, tworząc Polakom wraz ze swoim pseudo rządem takie warunki życia, że moim rodakom pozostawało jedynie popełniać samobójstwa, przymierać głodem lub emigrować.
Tak więc to nie są żadne polityczne przepychanki. To jest walka na konkretne noże o naszą przyszłość. Berlin wie doskonale, iż swoją mocną pozycją Warszawa postawiła go niejako pod ścianą, więc najróżniejszych brzytew począł się chwytać korzystając przy tym z usług różnej najemnej tłuszczy w Polsce. Z tego powodu, jeżeli nasz rząd nie zareaguje ostro (może być to i skandal dyplomatyczny), nie powie wprost co o tym wszystkim sądzi, tylko będzie się nieustannie szarpać z tzw. opozycją robiąc z siebie niezaradnego, tak długo nic nie uzyska.
Potrzebny jest stalowy odpór w postaci konsekwentnych kar i kroków prawnych, a te powinny sięgnąć nie tylko pojedyńczych osób, ale też i całych skupisk ludzkich, które gloryfikują nazizm na terenie Rzeczpospolitej, bądź uważają iż stalinizm jest rzeczą w Polsce naturalną. Niech to będzie bezpardonowa delegalizacja jednych i drugich, a wraz z nimi także likwidacja mediów i portali, które im sprzyjają przynosząc tym samym świadomie swoją działalnością Polsce na zewnątrz szkodę a wewnątrz niebezpieczny zamęt.
To muszą być więc konkrety, a nie działania pozorowane, czy jałowe polityczne dociekania prowadzące donikąd, jak choćby niekończący się serial pt. "Komisja Śledcza d/s Amber Gold". Przecież nie trzeba wszystkiego oglądać aby nie zauważyć, że pan Marcin P. został wynajęty, a później skwapliwie ochraniany przez ludzi reprezentujących Rzeczpospolitą tylko w tym celu, aby mogli oni właśnie tę Rzeczpospolitą i jej obywateli na spokojnie okradać i niszczyć. Kto ich wynajął? Wiemy doskonale. Zaś piramida finansowa Marcina P. powstała także i po to, aby być sowitą zapłatą dla wtajemniczonych za zlikwidowanie naszego narodowego przewoźnika jakim jest PLL LOT. Nie udało się, ale w innych punktach i na innych polach kitła się dalej i będzie się mazać, gdyż nie została dokonana w stu procentach bezwzględna dekomunizacja wszystkiego, w tym służb, które od początku zainstalowania ich przez sowietów w Polsce drenują nadal swobodnie Rzeczpospolitą, gdyż dokonało się ich przewerbowanie (wielokroć udawane) na stronę nowych sojuszników. Można by powiedzieć z ironią: wczoraj Moskwa dziś Waszyngton. Niemniej myślenie tych agentów pozostało jednako niebezpieczne: działać przeciwko niepodległości Polski w taki sposób, by ją ustawicznie blokować w rozwoju i ostatecznie w przyszłości zniszczyć. Z tym walczył Antoni Macierewicz i dlatego musiał odejść.
