Tytułem wstępu
"Przed Polakami i Niemcami jest wielka szansa na dobrą przyszłość." - Amstern
" (...) Podobnie jak do dziś, wielu nie rozumie znaczenia listu polskich biskupów do biskupów niemieckich." - Alpejski
"Według Sądu Administracyjnego w Kolonii, dzieci, które były porywane w czasie II wojny światowej przez niemiecką III Rzeszę i poddawane przymusowej germanizacji nie mają praw do odszkodowań. Ofiary tych, mało znanych, represji hitlerowskiego reżimu mają zamiar odwołać się od tej decyzji.
Sąd w Kolonii, który przyjrzał się sprawie złożonej w 2015 roku przez stowarzyszenie „Zrabowane dzieci – porwane ofiary” przyznał co prawda, że „bez wątpienia ofiarom poprzez przymusową germanizację zostały wyrządzone znaczne krzywdy”, jednak stwierdził, że nie jest uprawniony do dodawania kolejnych kategorii ofiar do tych, którym już należą się rekompensaty. Wedle instrukcji rządu w Berlinie, należą do nich osoby prześladowane przez Niemców „z powodu swoich społecznych lub osobistych zachowań lub z racji szczególnych cech osobistych (jak np. upośledzenie umysłowe)” – donosi Deutsche Welle.
Uzasadnienie sądu wskazywało, że dzieci, które były uprowadzane i poddane przymusowej germanizacji nie należą do powyższej grupy. Sąd w Kolonii powołał się na odmowę niemieckiego ministerstwa finansów z 2013 roku, w którym dowodzono, że porwane dzieci „nie były prześladowane z racji swojego zachowania lub cech”. Z decyzją tą nie zgadza się Christoph Schwarz ze stowarzyszenia „Zrabowane dzieci”:
– To wielka niesprawiedliwość, co się wtedy działo, tym ludziom wyrządzono wielką krzywdę. Zależy mi na tym, by uznano ich za ofiary i przyznano odszkodowania– stwierdził.
Sam, 76-letni dzisiaj Schwarz jest jednym z setek tysięcy dzieci porwanych z Polski i innych krajów okupowanych przez niemiecką III Rzeszę celem zasilenia „aryjskiej rasy”. Akcja ta była zrealizowaniem rozkazu Heinricha Himmlera, który chciał ściągać germańską krew ze wszystkich zakątków świata, rabować ją i kraść, gdzie to tylko będzie możliwe. Dzieci były siłą poddane germanizacji i wcielane do niemieckich rodzin.
Działania te miały zwiększyć liczbę ludności niemieckiego narodu. Dzieci porwane w czasie tej okrutnej akcji były wybierane pod kątem spełniania wymogów „aryjskości”, a więc kluczowe były jasne włosy, niebieskie oczy oraz inne kryteria, takie jak rozmiary i proporcje czaszki. Urzędnicy niemieckiej III Rzeszy porywali je w czasie akcji pacyfikacyjnych jak miało to miejsce na terenie Zamojszczyzny, prosto z domów i ulic oraz z sierocińców. "
"Dziennik Narodowy" za: tvp.info
Inne tematy w dziale Polityka