Na początek cytat. Proszę sie nie denerwować nie jest zbyt długi, choć zapożyczony z raportu rosyjskiego urzędnika dotyczacego Powstania Styczniowwego.
„Żydzi wszelkimi sposobami współdziałali z buntem, wspomagając powstańców środkami pieniężnymi, dostarczaniem fosforu, prochu, środków żywnościowych oraz biorąc udział w dostarczaniu wiadomości lub ukrywaniu powstańców”.
Nie tylko to. Żydzi również walczyli w Powstaniu czynnie i za Polskę ginęli jest na to masę dowodów. Trochę to dziwne biorąc pod uwagę co wyprawiali później z Polakami w trakcie wojny obronnej w wrześniu 1939 oraz po wojnie w latach 1945-1956.
Dl;aczego przytoczyłem ten cytat, bo teraz nie dość że nas, Polaków nachodzą nowojorscy żydowscy komornicy, a w Izraelu aż pieją z nienawiści do naszego kraju, to jeszcze próbuje się dodatkowo zawłaszczyć nam naszą tak ciężko wywalczoną Niepodległość, naszą okrągłą 100 rocznicę odzyskania tejże Niepodległości.
Np. Białorusini anektowali sobie z racji wspomnianych obchodów 100 lecia na narodowy symbol sławnego Polaka, Konstantego Kalinowskiego "Kalinosia" (ikony Powstania Stczniowego), który pasuje do białoruskiej legendy o walce narodowo-wyzwoleńczej jak pięść do oka, gdyż Kalinowski był Polakiem z krwi i kości i walczył nie za Białoruś ale za Polskę, bo tam była wówczas Polska. Śmieszne i straszne to wszystko zarazem, albowiem Białorusini chcąc się podreperować narodowo fotografują się obecnie nagminnie nad mogiłami poległych polskich Powstańców Styczniowych próbując w ten sposób jednocześnie zamazać prawdę w oczach Europy i przypisać sobie samym wszelką przelaną polską krew jako własną. Głupie to działanie , gdyż jeszcze w spisach z lat międzywojennych mówili o sobie nie Białorusin, ale "ja tutejszy" lub "Poleszuk" a w czasie okupacji wstępowali w szeregi niemieckich formacji policyjnych.
Podobie dzieje się na Ukrainie. I tak we Lwowie Ukraińcy postanowili sobie sprawić z okazji 100-lecia (sic) próby zabrania Polakom Lwowa prezent, czyli mosiężnego, czy też odlanego z brązu lwa, identycznego zresztą z tymi, które zostały zamknięte swego czasu w drewnianych skrzynkach na na Cmentarzu Orląt (były one uwolnione, ale Polak który rozwalił te skrzynie został wyrokiem sądu ukarany grzywną za "drobne chuligaństwo", a oswobodzone lwy znowu zamknięto).
Napisałem, że lew ukraiński jest "identyczny" z polskim. Otóż nie do końca, gdyż podobno ma on w projekcie prawą łapą "sieg heilować". Pewnie na osobistą prośbę pro banderowskiego prezydenta Ukrainy Poroszenki, który bardzo pragnie aby banderowskie zawołanie "Sława Ukrainie" stało się również oficjalnym zawołaniem w wojsku ukraińskim. To tak, jakby Niemcy witali Frau Merkel w czasie przeglądu kompanii honorowej okrzykiem "Heil Hitler".
Tak więc gnoją nas, nie tylko u siebie, ale także i u nas. Czy ktoś wspomniał o tym może na Salonie? O tych napisach na murze warszawskim? Chyba nie, a tymczasem takie się pojawiły po wywaleniu z posady przez szefa IPN pana Szarka, historyka Grzegorza Kuprianowicza ( Ukrainiec urodzony w Polsce) za antypolskie wypowiedzi w Sahryniu. Ktoś teraz więc (wiadomo jakiej nacji) w odwecie namazał na ścianie IPN-u przy ul. Marszałkowskiej w Warszawie sprayem: "Hańbicie Rzeczpospolitą", "Za Kuprianowicza", "Szarek kłamco historia cię osądzi".
No cóż, sprowadzajmy do siebie więcej Ukraińców i innych aby nas swoją kulturą uszlachetnili z biegiem czasu szlachtując, bo jak powiada staropolskie przysłowie od rzemyczka do koniczka; A poza granicami kłaniajmy się uporczywie i głęboko w pas wrogim nam wschodnim sąsiadom, aż dostaniemy od nich wreszcie to, co się nam będzie słusznie należało, zupełnie jak w roku 1939 o tempora, o mores.
Inne tematy w dziale Polityka