Pogodny Pogodny
1974
BLOG

Kto zamieszkuje Gdańsk?

Pogodny Pogodny Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 120

Zastanawiam się kto nam zasiedlił Polskę, a konkretnie Dolny Śląsk, Pomorze Zachodnie i Mazury po 1945? Kogo nam Stalin z Roosveletem i Churchillem tam wtrynili?

Kresy przed wojną były, jak wiadomo z roczników statystycznych zamieszkane w większości przez mniejszości narodowe, nierzadko mówiące o sobie "tutejszy" wrogo nastawione do Polski co pokazał wrześnień 1939 i lata okupacji. Wyjątek stanowiła Wileńszczyzna gdzie element polski był historycznie liczny a przez to najsilniejszy. Niemniej i stamtąd sowieci wywozili Polaków po przegranej kampanii wrześniowej na potęgę, podobnie jak z Polesia i Wołynia.

Niezależne badania (spychane pod dywan) wykazują, że po zakończeniu wojny, repatrianci z tego ostatniego (Wołyń) wjeżdżali do Polski (tzw. ziemie odzyskane) na papierach.... zdobytych na zamordowanych polskich sąsiadach. Mówi się nawet, że było to aż od 40 do 60% wjeżdżających (sic).  W tamtych czasach  niepiśmiennemu najemnikowi Stalina z centralnej Polski trudno było rozróżniać akcenty nie mówiąc już o alfabecie którego nie znał. Przyjezdny zawodził kresowo? Tak. Pozwolenie ma na wjazd? Ma. Dokumenty są? Są. To znaczy on nasz, a więc Polak repatriant. Podobnie dzisiaj traktujemy Polaków z Kazachstanu tyle że w drugą stronę. Przyjezdni są dla nas nie Polakami, ale "ruskimi" lub Ukraińcami.

Nie, pewnie, wjeżdżali do Polski  również i rdzenni Polacy cudem ocaleni z kresowej pożogi, ale jestem przekonany, że była to zdecydowana mniejszość, biorąc pod uwagę wcześniejsze wydarzenia, w których to Rosjanie wywieźli na Syberię   w latach 1939-1941 oraz tuż po wojnie z zajętej przez siebie Polski setki tysięcy moich rodaków na pewną śmierć.

Nie zapominajmy również, że Mazury i Pomorze Gdańskie były po wojnie masowo zasiedlane chłopskimi sympatykami UPA wysiedlonymi w ramach komunistycznej akcji "Wisła" z Bieszczad.

Piszę to wszystko na kanwie notki Feterniaka, który zarzuca ze swojej strony magazynowi "wSieci" kłamstwo odnośnie niemieckich sympatii w Gdańsku.

Czyżby? Ja byłby bardziej ostrożny, bo gdyby tak, jak napisałem wcześniej, posprawdzać w papierach  przodków, to nagle mogłoby się okazać, że w dzisiejszym  Gdańsku mieszka tylu Polaków co w dawnym WMG, a więc te kilkanaście procent, bo reszta mieszkańxów  to już nie wiadomo who is who.

W tym miejscu wezmę namiar na Ukraińców. Pracuję z nimi, więc wiem co piszę. Jak się ich człowiek zapyta o rodowód, to oni wszyscy dzisiaj jakiegoś polskiego przodka mają w herbie. Ciekawe prawda? Wyrżnięta w pień przez Niemców i banderowców, wywożona na śmierć do gułagów dodatkowo przez Rosjan polska ludność, z miejscowości kamień na kamieniu nie został, a tu kuźwa, proszę,  takie nagłe odrodzenie. No nic, tylko z radości trzepać się po udach, że tyle do Polski narodu zgubionego z mroków historii przybywa!

Jeśli więc kto chlipie jak Lchlip, lub  wylewa swoją żółć jak Żółkoś, to mówię wam, zapalcie sobie ludzie czerwone lampki w mózgu, bo was zwodzą.

Pan Feterniak może i belki w swoim oku nie zobaczyć - jego sprawa, Lestat mógł mnie zbanować za własne zdanie o nim - jego prawo, oraz czepiać się pani Wiesławy za te słupki WMG stawiane przez prezydenta Sopotu pospołu z prezydentem Gdańska.

Ja wiem jednak swoje: Gdańsk zmierza do germańskich źródeł, do ponownego zaśpiewania w nieznanej nam czasowo przyszłości starej piosenki zaczynającej się od słów: "Deutschland, Deutschl;and über alles" zakończonej rykiem: "Zurück zum Reich". 

Nie wybiją mnie z tego przeświadczenia żadne tłumaczenia, że to nie tak, że plotę bzdury i tym podobne, bo Gdańsk z Koroną na wieki wieków. Żadne takie piękne słowa o wierności Gdańska wobec RP mnie nie otumanią, bo jak wspomniałem na początku aby być tego pewnym, należałoby wcześniej posprawdzić pochodzenie nowych mieszkańców miasta  - szczególnie tych przybyłych na jego teren  po 1945. Wiemy doskonale, że mniejszości narodowe w II RP pohańbiły się strasznie  ochoczą służbą w armii hitlerowskiej, poczynając od jednostek policyjnych, pomocniczych walczących z partyzantką polską oraz pilnujących obozów zagłady, a skończywszy na formacjach Waffen SS.

Może to stąd się bierze ta miłość do dawnej rasy panów, którym się tak wiernie służyło, oraz ta ogromna niechęć do Rzeczpospolitej jeśli już nie nienawiść, w tym do obecnego rządu, obojętnie, popełniajacego błędy lub nie, ale wybranego w wolnych wyborach przez naród polski.  

Pogodny
O mnie Pogodny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka