Prądy błądzące - magia - wyjaśnienia
Pojawił się taki komentarz do tematu, który wymaga odpowiedzi, która musi być ujęta w punktach:
-
"mieć choć jeden miarodajny punkt typu SPRAWDZAM!"
prądy błądzące - magicznie? - przybłąkały mnie do tej notki
I tak sobie myślę, że jeśli domagam się "sprawdzam"
- czyli obiektywnej powtarzalności - to automatycznie
wykluczam magię.
Podobnie jak matematyka/mechanika/królowa_śniegu wyklucza spontaniczne życie.
Aktualnie - nasza cywilizacja zamyka nas w obszarze martwoty
- a jak kiedyś śpiewano "na betonie kwiaty nie rosną".
Im bardziej żyjemy w sztucznym obszarze techniki/technologii
tym bardziej izolujemy się od możliwości manifestacji magii .
Tematem magii - naukowo - antropologicznie - zajmował się Frazer :)))
-
1. Znam z literatury podejście do magii innych nacji i nie wydaje mi się ono interesujące - dlatego planowo ograniczam się do magii słowiańskiej skoncentrowanej na sprawach praktycznych, w tym przede wszystkim zdrowiu i leczeniu choroby - w tym zakresie skuteczność magii może, ma szanse, znaleźć potwierdzenie;
2. Nie wymagam od magii powtarzalności, bo przyjmuję, że może ona być związana ze zleceniodawcą, wykonawcą, pośrednikiem (medium), obiektem-przedmiotem, miejscem, czasem i sytuacją itd. - zbyt dużo czynników warunkowych, aby ustalić proste przyczynowo-skutkowe zasady wynikania;
3. W zupełności zgadzam się, że obecna nauka, która szuka prostych sztywnych zasad jest zaprzeczeniem elastyczności życia - dążąc do zamknięcia życia w formułki tracimy całą spontaniczność i bujność życia;
--
Inne tematy w dziale Kultura