Słowiańszczyzna – Romantyzowanie
Interlokutor zarzucił mi, że romantyzuję moją wizję kultury słowiańskiej.
Już krótko pisałem na ten temat, ale warto wyjaśnić szerzej specyfikę starożytnej kultury słowiańskiej i polskiej na tle społecznym w uwzględnieniem stanu obecnego kultury ludowej.
-
Słowo ROMANTYZOWANIE odwołuje się do polskiego pojęcia ROMANS – książka o miłości, lub angielskiego określenia powieści fabularnej - po polsku byłaby to sielanka wiejska, bukolika, ekloga, idylla.
Kultura słowiańska jest kulturą oddolną ludzi wolnych, osiadłych w jednym miejscu rolników, chłopów – wychodzą więc z jednej strony wszystkie wady osobiste człowieka, z drugiej strony ludzie praktycznie poznają znaczenie hasła „jak ty komu, tak on tobie”, bo nie mogą uciec przed odpowiedzialnością i zemstą (wróżdą).
Chodzi o bezpieczeństwo w ramach wsi rodowej, ale też zabezpieczenie przed napaścią ludzi ze wsi sąsiednich, z którymi łączą ich obyczaj, zwyczaje i język oraz często związki rodzinne pokrewieństwa i powinowactwa.
Praca jest fizyczna, trudna i ciężka - wymaga współpracy, bo przekracza możliwości pojedynczego człowieka - wspólne karczowanie kolejnych kawałków puszczy, aby je uprawiać przez kilka lat aż do wyjałowienia gleby i powtarzanie tego procesu cyklicznie.
Potrzebni są fachowcy, specjaliści, wiedza i umiejętności - ale w takiej organizacji nie potrzeba kierowników.
Jednocześnie powstają związki świadczenia usług wzajemnych w zakresie potrzeb życia codziennego typu wymiana, barter.
Gospodarstwa są w dużym stopniu samowystarczalne: chłop i baba oraz najbliższa rodzina wspólnie mieszkając wytwarzają samodzielnie wszystko, czego potrzebują - kupują na targu tylko rzeczy konieczne, których sami nie mogą wytworzyć, jak sól.
Przekaz pokoleniowy wiedzy i umiejętności, kultury, tradycyjny podział obowiązków w rodzinie: mąż pracuje na zewnątrz, żona gotuje i zajmuje się dziećmi, mąż rządzi na zewnątrz, żona rządzi w domu i w obejściu, w ogrodzie.
Gdy pojawiły się pieniądze:
Mąż zarabia i wszystkie pieniądze oddaje żonie - tylko to, co zarobi dodatkowo, może sobie zatrzymać - na swoje drobne wydatki musi prosić żonę o pieniądze.
Dzieci, gdy już pracują wszystkie pieniądze oddają matce.
Gdy dziecko-kawaler chce się żenić rodzice wyprawiają mu wesele i zarobione przez siebie pieniądze zaczyna oddawać swojej żonie.
Praktycznie mężczyzna jest zawsze najedzony i zadbany, ale nie ma pieniędzy.
--
Inne tematy w dziale Kultura