Już dawno temu napisałem, że:
https://www.salon24.pl/u/zetjot/1021278,tacy-kandydaci-to-zniewazenie-urzedu-prezydenta-rp
więc niechętnie, bo tylko z obowiązku obejrzałem debatę.
Oglądanie większego sensu nie miało, bo wszystko wiedziałem przed debatą, wiedziałem co i kogo kandydaci reprezentują w oparciu o lata obserwacji. Warto tu dodać, że jeżeli ktoś nie wiedział wiele o kandydatach a liczył, że się dowie dzięki debacie, to był w błędzie – obserwowanie debaty mogło mu wręcz zaszkodzić, bo to był tylko koncert życzeń.
Do tego pojawili się w debacie jacyś ludzie znikąd, kompromitując w ten sposób sensownopść prowadzenia takich debat. Rozumiem, że TV Publiczna ma obowiązek, organizowania takich wydarzeń, ale dla mnie to rzecz zbędna, a dla innych dodatkowo szkodliwa.
No i co z tego, że niektórym kandydatom udało się powiedzieć parę sensownych rzeczy, które wzmagały tylko chaos wywołany przez pozostałych. W polityce trzeba mieć pełny program i siłę do jego wprowadzenia.
Inne tematy w dziale Polityka