Wszyscy komentatorzy życia społecznego, bez wyjątku, profesjonalni czy też amatorzy, popełniają, za sprawą tempa życia narzuconego przez nowoczesne media, zasadniczy błąd. Popadają mianowicie w rutynę i komentują dzień po dniu, a nawet godzina po godzinie, zachodzące zmiany, przy okazji tracąc orientację co do tego, które zmiany są istotne, a które nie. Na pewne rzeczy należałoby, zamiast z perspektywy żaby, spojrzeć z lotu ptaka, albo nawet z orbity okołoziemskiej.
Komentaorzy popełniają tu dwa rodzaje błędów
Po pierwsze,. ignorują fakt, że najważniejsze są zmiany strukturalne, a nie wszystkie jak leci. A w tłoku codziennych, drobiazgowych zmian, zmiany strukturalne znikają z pola widzenia i trudno je odróżnić od pozostałych. W pewnym momencie zmiany osiągają punkt krytyczny i system ulega zmianie, a oni tego nie są w stanie zauważyć.
Po drugie, obiekty podlegające zmianom, a komentowane przez nich, ulegają właśnie zmianom, zmieniają charakter i wchodzą w nowe relacje jedne z drugimi i system się zmienia. Natomiast język i terminologia jakiej komentatorzy używają nie ulega zmianie, choć desygnaty uległy zmianie, a co gorsza zmienia się i system.
W efekcie, komentatorzy opisują świat, którego nie ma, który ma inną strukturę niż świat, z któerego pochodzą uzywane przez nich słowa. Kapitalizm dano przeminął, pojawił się konsumpcjonizm. Wiele się mówi o rozwoju, lecz ignoruje się obecne, ambiwalentne znaczenie tego terminu. No bo oczywiste jest, że nie wszystkie zmiany są korzystne i czy można nazwać rozwojowymi zmiany, jakie pojawiły się wskutek wdrożenia nowych technologii, których symbolem może być Facebook i inne platformy cyfrowe ? Przecież to ewidentne niebezpieczeństwo, patologia, a nie rozwój.
Jeżeli popatrzmy na patologie związane z platformami cyfrowymi, które są przecież emanacją wolnego rynku, to automatycznie pojawia się kwestia relacji , nowych relacji, między wolnym rynkiem a państwem. Okazuje się bowiem, że wolny rynek wcale nie jest taki dobry, jak chcioeliby to widzieć libertarianie, a państwo staje się kluczowym elementem w prawidłowym rozwoju.
Ale na tym nie koniec. Popatrzmy na krzywą wzrostu gospodarczego i zastanówmy się czy możliwe jest dalsze pnięcie się tej krzywej do góry. Są rozmaite uwarunkowania, ktore wykluczają dalszą kontynuację wzrostu, z których najpopularniejsze okazują się względy klimatyczno-środowiskowe. Ale przecież są oprócz nich ograniczenia społeczne, czego dowodzi postępujący upadek Zachodu, co spektakularnie objawiło się wraz z Bidenem w USA.
Ale wróćmy na Ziemię i to na naszą polską ziemię. Warto, by nad tym co napisałem wyżej, zastanowili się zarówno krytycy jak i zwolennicy programu Polski Ład przedstawionego przez PIS. W jakim stopniu jest on prorozwojowy, co wcale nie musi być oczywistą zaletą, a w jakim wspiera przetrwanie i daje czas na refleksję nad trendami ?
Inne tematy w dziale Gospodarka