zetjot zetjot
242
BLOG

Czego nie widzą komentatorzy

zetjot zetjot Ekonomia Obserwuj temat Obserwuj notkę 19

Wszyscy komentatorzy życia społecznego, bez wyjątku, profesjonalni czy też amatorzy, popełniają, za sprawą tempa życia narzuconego przez nowoczesne media, zasadniczy błąd. Popadają mianowicie w rutynę i komentują dzień po dniu, a nawet godzina po godzinie, zachodzące zmiany, przy okazji tracąc orientację co do tego, które zmiany są istotne, a które nie. Na pewne rzeczy należałoby, zamiast z perspektywy żaby, spojrzeć z lotu ptaka, albo nawet z orbity okołoziemskiej.

Komentaorzy popełniają tu dwa rodzaje błędów

Po pierwsze,. ignorują fakt, że najważniejsze są zmiany strukturalne, a nie wszystkie jak leci. A w tłoku codziennych, drobiazgowych zmian, zmiany strukturalne znikają z pola widzenia i trudno je odróżnić od pozostałych. W pewnym momencie zmiany osiągają punkt krytyczny i system ulega zmianie, a oni tego nie są w stanie zauważyć.

Po drugie, obiekty podlegające zmianom, a komentowane przez nich, ulegają właśnie zmianom, zmieniają charakter i wchodzą w nowe relacje jedne z drugimi i system się zmienia. Natomiast język i terminologia jakiej komentatorzy używają nie ulega zmianie, choć desygnaty uległy zmianie, a co gorsza zmienia się i system.

W efekcie, komentatorzy opisują świat, którego nie ma, który ma inną strukturę niż świat, z któerego pochodzą uzywane przez nich słowa. Kapitalizm dano przeminął, pojawił się konsumpcjonizm. Wiele się mówi o rozwoju, lecz ignoruje się obecne, ambiwalentne znaczenie tego terminu. No bo oczywiste jest, że nie wszystkie zmiany są korzystne i czy można nazwać rozwojowymi zmiany, jakie pojawiły się wskutek wdrożenia nowych technologii, których symbolem może być Facebook i inne platformy cyfrowe ? Przecież to ewidentne niebezpieczeństwo, patologia, a nie rozwój.

Jeżeli popatrzmy na patologie związane z platformami cyfrowymi, które są przecież emanacją wolnego rynku, to automatycznie pojawia się kwestia relacji , nowych relacji, między wolnym rynkiem a państwem. Okazuje się bowiem, że wolny rynek wcale nie jest taki dobry, jak chcioeliby to widzieć libertarianie, a państwo staje się kluczowym elementem w prawidłowym rozwoju.

Ale na tym nie koniec. Popatrzmy na krzywą wzrostu gospodarczego i zastanówmy się czy możliwe jest dalsze pnięcie się tej krzywej do góry. Są rozmaite uwarunkowania, ktore wykluczają dalszą kontynuację wzrostu, z których najpopularniejsze okazują się względy klimatyczno-środowiskowe. Ale przecież są oprócz nich ograniczenia społeczne, czego dowodzi postępujący upadek Zachodu, co spektakularnie objawiło się wraz z Bidenem w USA.

Ale wróćmy na Ziemię i to na naszą polską ziemię. Warto, by nad tym co napisałem wyżej, zastanowili się zarówno krytycy jak i zwolennicy programu Polski Ład przedstawionego przez PIS. W jakim stopniu jest on prorozwojowy, co wcale nie musi być oczywistą zaletą, a w jakim wspiera przetrwanie i daje czas na refleksję nad trendami ?

zetjot
O mnie zetjot

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Gospodarka