Czytajcie ludzie dobre pisma i wykorzystujcie wiedzę do działania. Jednak, mimo powszechnej fascynacji nowymi mediami, z tygodników takich jak Sieci czy Do Rzeczy dowiaduję się więcej niż z internetu.
Prof. Andrzej Nowak twierdzi w wywiadzie dla Sieci, że w obecnym czasie wystąpiło znacznie większe zerwanie ciągłości kulturowej niż w okresie komunizmu.
Przy okazji warto wziąć pod lupę takie czynniki jak abdykacja rodziców w przekazywaniu wartości oraz wpływ laicyzacji, a także połączenie tego drugiego z tym pierszym czynnikiem.
Jednak lektura czasopism będących pod presją bieżączki polityczno-informacyjnej to za mało. Trzeba sięgać po inne lektury.
Obecna sytuacja społeczna jest wynikiem wdrażania ideologii demoliberalnej i nie mam co do tego faktu najmniejszych nawet wątpliwości. Moja, opracowana tu w s24, w reakcji na serwowany tu bigos ideowy, teoria ewolucyjnie ukształtowanej przestrzeni społecznej prezentująca model relacji społecznych w postaci pakietu >>prawda, miłość, wolność<<, niezbęćnych. do konstrukcji systemu społecznego, wskazuje jednoznacznie na błąd demoliberałów, opierających swoją koncepcję na zaledwie jednej relacji - relacji wolności. Moja koncepcja znajduje potwierdzenie w analizach zachodnich politologów, ewolucjonistów i kognitywistów.</p>
Historia wskazuje, że komuniści w końcu zorientowali się, że system komunistyczny jest wadliwy, a pierwsi byli Chińczycy a dopiero po nich Rosjanie. Demoliberałowie nadal trwają w wierze w demoliberalizm, co źle wróży. Komunistów otrzeźwił wyraźny, namacalny kryzys, demoliberałowie wydają się upojeni minionymi sukcesami demoliberalizmu, które legły u podstaw idei końca historii zaprzentowanej przez Fukuyamę, i choć ten koniec odwołał, to jednak demoliberałowie w swym dogmatyzmie, nie widzą alternatywy.