Czy liberałowie uświadomili sobie skąd się wzięło dwukrotne zwycięstwo Trumpa w wyborach prezydenckich ? NIe ma przecież dymu bez ognia. Czy uświadomili sobie własne błędy, o których pisał nie kto inny jak liberał Mark Lilla w "książce "Koniec liberalizmu..." ? Człowiek racjonalny przyznaje się do swoich błędów i wprowadza korekty. A liberalowie brną dalej.
Dla nich zwycięstwo Trumpa to jakiś dziwny przypadek, efekt dzialania jakichś złowrogich sił. Dla zwolennikóqw liberalizmu "Trumpa to wariat". I oni nadal będą probowali wdrażać urojone wizje i szaleńcze pomysły. Nie zmienią swego nastawienia nawet pod wpływem widma kompletnej klęski i ostatecznej eliminacji z życia politycznego. Co najwyżej będą próbowali zmienić retorykę na taką bardziej "trumpowską", lecz kierunku polityki nie zmienią.
Tak więc zwycięstwo Trumpa należy potraktować jako dowód na istnienie głębszych, strukturalnych prawidłowości cywilizacyjnych, systemowych, których nie wolno naruszać bezkarnie. Liberałowie nie zdają sobie sprawy z wyraźnego determinizmu działającego w zakresie spraw społecznych, a wynikającego z ludzkiej natury. Głębokie uwarunkowania struktur społecznych bazują na ludzkiej naturze i kulturze i wykluczają z góry realność niektórych kierunków ideologiczno-politycznych, takich jak komunizm czy faszyzm, co potwierdziła sama historia. Na ograniczenia umysłowe leżące u podstaw polityki wskazał Jonathan Haidt w swojej koncepcji porównawczej umysłów konserwatystów i liberałów.
Inne tematy w dziale Polityka