zetjot zetjot
109
BLOG

Czy liberałowie liczą się z wami i rzeczywistością ?

zetjot zetjot Polityka Obserwuj notkę 2

Na początek, dedykuję wszystkim głos nie byle jakiego świadka historii - list pani Urszuli Kelus, nazwisko mówi samo za siebie,  będący reakcją na rządy mafii Tuska.

https://wpolityce.pl/polityka/730265-wazny-apel-urszuli-kelus-list-do-seniorow-wyjdzmy-z-kata

Napisałem tekst na temat kuriozalnych celów jakie przyświecają dzialalności liberalnych politidiotów, ale w archiwum
znalazłem jeszcze wcześniejszy tekst dotyczący stosunku liberałów do swoich zwolenników, więc go ponownie zamieszczam.

Na kogo oni liczą i czy się z nimi liczą ?

Liczą na was oczywiście. Na waszą marność. Waszą marność mają w założeniach i to na nią postawili. To nie pisiory uznały was za marnych, lecz oni, ci na których głosujecie, uznali was za marnych, nadających się do obróbki mózgów.  A w oparciu o jakie dane na was postawili ? Tak w ciemno postawili czy mieli jakieś konkretne dowody ?

No to jak jest z tą marnością, jesteście marni czy nie ? Macie okazję udowodnić.

Trzeba być wyjątkowo marnym by uczestniczyć w tym strzykaniu jademzburaka, tym bardziej, że uzbierało się nam  mnóstwo danych czy to od r.1939 czy też 1989, które jednoznacznie pokazują who is who. Czasami wbrew intencjom inicjatorów, pojawiają się takie zabawne inicjatywy, jak publiczne obwieszczenie mieszkańców dzielnicy Chełm w Gdańsku, po wyborach samorządowych przed paru laty, dumnych z tego że głosowali "słusznie"w ponad 60%. Tak publicznie ogłaszać swoją marność to światowy ewenement.

Ale pytanie brzmiało: na co oni liczą ?

I o to właśnie chodzi.Tak naprawdę, to oni nie liczą na was, oni liczą na coś, a wy macie być tylko narzędziem do uzyskania tego coś. Nic tu się nowego nie dzieje, jak zwykle  w historii motyw jest ten sam. Oni chcą wszystkich oszwabić, włącznie z wami, bo takie marne narzędzie nie jest nikomu potrzebne, zużyło się i można je wyrzucić.

I dlatego nie będą się z wami liczyli.

Drugą kwestią jest to czy i jedni i drudzy liczą się z rzeczywistością. O tym też pisałem i powtarzam poniżej.

Obserwując manewry zwolenników Tuska i Trzaskowskiego, tu w s24 i gdzie indziej, zadaję sobie pytanie:

Czy oni nie widzą co się dzieje ? Czy oni nie widzą skutków takiej polityki ? Na co oni liczą ? Jakich korzyści oni się spodziewają ?.

Tak sobie się głowię i dopiero uszczypnięcie przywraca mi jasność myślenia. Okazuje się, że bezzasadnie przypisuję im jakąś minimalną choćby racjonalność, która pozwoliłaby im powiazać widoczne skutki z  przyczynami. Żadnych korzyści z popierania idiotów nie odniosą, bo każdy wariant rozwoju wydarzeń, jaki by nie był, jest dla nich niekorzystny.

W wariancie ograniczonym do Polski - władza antypisu nie jest w stanie zbudować niczego pozytywnego. W wariancie przejęcia władzy przez obce ośrodki też na nic nie mogą liczyć, bo  widać wyraźnie, że ani Tusk, ani tym bardziej Trzaskowski na europejskim  rynku politycznym się nie liczą. Liczą się interesy najsilniejszych graczy a Tusk z roli silnego gracza przecież sam abdykował, więc żadna realna siła za nim nie stoi i nikt z nim nie musi się liczyć - taka jest realpolitik. Poza tym trzeba brać pod uwagę czynnik moralny obecny nawet w zredukowanej formie w polityce - nikt lokai nie darzy szacunkiem i to widać w stosunku zachodnich polityków do Tuska.

Racjonalność  która przydałaby się do realnej oceny wydarzeń politycznych, została wykluczona - przez komunistyczne i postkomunistyczne resentymenty.

Ludzie bez wiedzy, bez kompetencji społeczno-politycznych i bez wyobraźni, bo skąd ta wyobraźnia mialaby się wziąć, wybierają sobie przywódców na jakich zasłużyli i ci im zafundują takie piekło, że się nie pozbierają.

Jan Rokita w rozmowie z Rymanowskim trafnie zarysował duchowy profil Tuska:

"Dzisiejszy premier jest w moim przekonaniu jedną z najwybitniejszych  w świecie demokratycznych osobowości politycznych potrafiących w sposób perfekcyjny mobilizować najniższe instynkty ludu. Czynić zbiorowość ludzką, w której istnieją odruchy pozytywne, odruchy dobroci, szlachetności, gorszą. Świadomie gorszą w nadziei, że to przysporzy powodzenia politycznego."

Dość delikatnie to ujął, ale prawdziwie.

Toście sobie wybrali wodza i będziecie za to musieli zapłacić. Jaka będzie cena, o tym się dopiero przekonamy.

Najlepszym przykladem jak można wykorzystać ludzką ignorancję w zakresie struktury społecznej dowodzi brudna kampania z fakenewsami dotyczącymi Nawrockiego. Kazdą ludzką sprawę, zgodnie z reguła kija, który ma dwa końce, należy rozważać z uwzględnieniem dwóch perspektyw, systemowej i jednostkowej. Podobnie ze sprawą Nawrockiego. Jeżeli spojrzymy na nią z punktu widzenia systemowego, prawnego, wszystko okazuje się zgodne z prawem. Natomiast jeśli patrzymy na jakąkolwiek sprawę z indywidualnej perspektywy, to wiadomo z góry, że przypadki indywidualne są tak naprawdę niepoznawalne, bo brak narzędzi do zbadania sprawy, a poza tym, są to przypadki anegdotyczne. I to pokazuje jak dalece ta sprawa jest dęta.

A jeszcze bardziej oczywista sprawa się okaże, gdy porównamy dwóch głównych pretendentów. Widać wyraźnie, że Trzaskowski jest tylko systemowym słupem i figurantem służacym do przeprowadzania korupcyjnych lewych machlojek, takich jak złodziejska reprywatyzacja, podczas gdy Nawrocki jest kandydatem typowo antysystemowym.

Teoria gier od dawna pokazuje, skąd biorą się tacy cwaniacy jak Tusk i jego mafia i jak sobie z nimi radzić. Nic nowego. Ale warto się douczyć i pozbyć się tej sponsorowanej ignorancji.



zetjot
O mnie zetjot

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka