zetjot zetjot
325
BLOG

Czyżby naród zszedł na psy ?

zetjot zetjot Społeczeństwo Obserwuj notkę 15

Wyszliśmy z domu przed  19.00 zaprowadzić wnuki do rodziców, wsiedliśmy na rowery i hajda przez osiedle. Ale jak tu jechać, gdy co chwila jakaś psia przeszkoda, pies ciągnie smycz w jedną stronę, pan/pani w drugą, nie da się przejechać, trzeba co chwila stawać i wymijać. Co się dzieje, jakaś impreza dla psów ? Skąd ten wysyp ? Tego jeszcze nigdy nie grali. Dzieci  na swoich mniejszych rowerkach jakoś radziły sobie slalomem, z nami było trochę gorzej.

Wiadomo, że modne są rozmaite terapie z użyciem zwierząt. Może o to właśnie tu chodzi ? Czyżby niektórzy gdańszczanie byli tak straumatyzowani wygraną Nawrockiego, że uciekają się do kynoterapii? A może to najnowszy, masowy wylęg psieck ?

Parę miesięcy temu zacząłem gromadzić w archiwum pod roboczym tytułem "Wieści z wariatkowa" i widzę, że to był pomysł jak najbardziej na czasie, wręcz proroczy,  ale zastanawiam się teraz, jak tu taki długaśny tekst  opublikować.

Tak więc ta dzisiejsza notka, końcowa, pojawi się jako pierwsza.

Lubię psy, generalnie lubię zwierzęta, ale ta zbiorowa psychoza przekracza granice rozsądku. Wygląda na to, że naród zszedł na psy. Mam nadzieję, że nie caly.

zetjot
O mnie zetjot

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo