Żyją państwo w świecie urojonym.
Tak, nie pomyliliście się państwo, odczytaliście tak, jak być powinno.
Oczywiście nie chodzi o to, że wy sobie uroiliście ten świat. Mamy do czynienia z dwoma rodzajami urojenia: poddani zostaliście, a właściwie Polska, po r. 1939 poddana została masowemu eksperymentowi społecznemu będącemu efektem urojeń Niemców, Sowietów a następnie zachodnich polityków. Na bazie długotrwałości tego eksperymentu pojawiło się w świecie urojenie, że to normalność. Drugi rodzaj urojenia dotyczy bezpośrednio was - to wy uroliście sobie, że ten eksperyment was nie dotyczy i że nie ma wpływu na was. Jednym z ludzi, którzy padli ofiarą tego urojenia, okazał się Tusk z jego tezą "Polska to nienormalność", która zdewastowała jego umysł.
Zajmując się drobiazgami ze swego życia, krocząc codziennie po tych samych płytach chodnikowych i uliczkach swoich miejscowości, utraciliście poczucie zrozumienia tych faktów wykraczających poza wasze osobiste doświadczenia i tego, że wasz los jest konsekwencją tego eksperymentu.
Trzeba pozbyć się urojeń i wrócić do korzeni, a te nie są jakąś abstrakcją, lecz są nadal obecne w zasadach cywilizacji Zachodu, dodajmy - chrześcijańskiego Zachodu. Trzeba się przy okazji postarać by nie ulec trzeciemu, liberalnemu urojeniu, że ludzką cywilizację da się dowolnie projektować i kształtować.
Cywilizacja jest oparta na ludzkiej naturze, niezmiennej ludzkiej naturze, a obserwowana zmienność jest efektem elastyczności tej natury pozwalającej na poszerzanie repertuaru ludzkich interakcji i relacji. Trzeba więc pilnie baczyć, żeby ten repertuar nie wykroczył poza pewne granice wynikające z konstrukcji ludzkiego umysłu będącego częścią ludzkiej natury.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo