Wykurzać ? Oto przepis jak wykurzać postkomunę

Sam pan Żurek zasugerował ten scenariusz i warto się nim zająć.

Ktoś w sieci wzywał rząd Tuska do wzięcia się do roboty, więc proponowałem, uznając to wezwanie za nierealistyczne, żeby wypierdalali. A gdyby nie chcieli się wynosić dobrowolnie, to trzeba pomyśleć o scenariuszu wykurzania - skoro pan minister, hm, sprawiedliwości coś takiego proponuje, to powinniśmy to wziąć pod uwagę.

Ale chciałbym zastrzec, że moja propozycja, jak zwykle, ma mocne oparcie w teorii. Ostatni nobliści z ekonomii, Acemoglu i Robinson jednoznacznie piszą o konieczności społecznej mobilizacji, niezależnej od działalności stricte politycznej, niezbędnej dla utrzymania wolności. I taką mobilizację proponuję. Nobel nie może pójść na marne.

Mamy już na polskiej scenie społeczno-politycznej organizacje patriotyczne, takie jak Kluby Gazety Polskiej, mamy Ruch Obrony Granic, mamy aktywną Solidarność Rolników. I to one stanowią zasadniczy element scenariusza, jego kręgosłup, główną siłę naszego społeczeństwa. To głos suwerena.

Trzeba postawić tej władzy ultimatum, zażądać ogłoszenia przedterminowych wyborów i rozpocząć przygotowania do masowych demonstracji. Do Warszawy zjeżdża, w określonym terminie, do dwóch milionów demonstrantów przygotowanych uprzednio do konkretnych działań.

Jedna uprzednio wytypowana kilkudziesięciotysięczna grupa, np. mazowiecka, otacza kancelarię premiera, druga, małopolska, pałac prezydencki, trzecia ministerstwo spraw wewnętrznych, czwarta ministerstwo spraw zagranicznych, piąta ministerstwo obrony narodowej, szósta otacza wysłane ewentualnie przez postkomunę ZOMO. Zostaje powtórzone ultimatum i zależnie od reakcji przechodzimy do następnej fazy wykurzania lisa z nory.

Trudno przewidzieć jak zachowa się postkomuna, więc trzeba się liczyć z dłuższym pobytem w stolicy i zorganizowaniem się na wzór Majdanu. Demonstranci muszą jeść, a nie mogą opuścić posterunków, więc pan prezydent wysyła wojsko z kuchniami polowymi do zapewnienia posiłków. Rola wojska może okazać się kluczowa w kwestii minimalizacji zagrożenia dla demonstrantów i tu Pan Prezydent może wystąpić ze stosownym apelem.

Do akcji wchodzi także Solidarność miejska, ogłasza pogotowie strajkowe i oferuje wsparcie organizacyjne.

Rząd dawno utracił zaufanie społeczne i nie sądzę żeby znaleźli się chętni do jego aktywnego wsparcia.

--