zetjot zetjot
150
BLOG

Apel do kobiet wołających o szacunek

zetjot zetjot Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Afera seksualna w Hollywood odbila się szerokiem echem w mediach światowych. W polskich mediach też się te echa pojawiły i na portalu trójmiasto.pl znalazłem apel napisany przez pewną internautkę zatytułowany tak oto:


“Kobiety wołają o szacunek”


Trzeba tu postawić pytanie do kogo apel ten jest skierowany. Odpowiedź jest chyba jednoznaczna – do mężczyzn. Do nikogo innego skierowany być nie może. Ale teraz jest pora na zadanie kolejnego pytania. Jaki sens ma ten apel ? Jaki sens ma kierowanie go do tych, którzy szacunku kobietom, zgodnie z założeniem przyjętym milcząco w apelu, nie okazują ? No bo jeżeli go nie okazują, to niby jakim cudem mieliby go okazać po usłyszeniu tego apelu ? Tak by się nagle nawrócili i weszli na nową drogę ? Coś mi tu nie gra z tym apelem. Jak wiadomo doskonale z rozmaitych sfer życia apele są mało skuteczne. Czyżby więc panie były skazane na wieczny brak szacunku ? Chyba jest jednak ten apel źle skierowany.


Rozważmy tę kwestię w sposób metodologicznie poprawny według kryteriów jakie zwykle stosuję. Jak już wielokrotnie tu zaznaczałem, czlowiek jest biologiczną jednostką z jednej strony i duchowym elementem wspólnoty z drugiej. Wszelkie cechy pozabiologiczne, a więc duchowe, człowiek nabywa z zewnątrz, za sprawą interakcji ze swoim spolecznym środowiskiem.


I tak się właśnie dzieje w przypadku relacji mężczyzna z kobietami. Podłoże tych relacji jest oczywiście, biologiczne, popędowe i tkwi w indywidualnej biologii i instynkcie seksualnym, ale przecież czlowiek funkcjonuje w określonym systemie kulturowym, który jego zachowania, w tym zachowania seksualne, kształtuje i reguluje.


No to jesteśmy już blisko, doszliśmy do roli systemu. Jak wszyscy widzimy z doświadczeń naszych codziennych, a teoria jest tu zbędna, cała sfera publiczna jest przesycona motywami seksualnymi. Tak właśnie działa system, system konsumpcjonistyczny, który, usiłując oddziaływać na zachowania komercyjne konsumentów, i to jak najszerszych rzesz tych konsumentów, poszukuje najszerszego, najpowszechniejszego wspólnego mianownika, a tym mianownikiem jest przecież popęd seksualny i reakcje na bodźce seksualne. W ten spsób doszliśmy do tego najniższego wspólnego mianownika i równi pochyłej, którą tworzy system konsumpcjonistyczny dążąc do maksymalizacji dochodów. Nie powinno więc dziwić, że popkultura i reklama są przesiąknięte motywami seksualnymi.


W naturalnym, kulturowo regulowanym środowisku, bodźce występują w naturalnym rytmie, a kultura nakłada na nie ramy ekspresji, a także to kultura zajmuje się modulowaniem, kształtowaniem i hamowaniem reakcji na te bodźce. W systemie konsumpcjonistycznym, opartym na ideologii demoliberalnej bodźce są wzmacniane celowo na gigantyczną skalę, a częśćią tego wzmacniacza staje się popkultura, zaś reakcje są zupełnie wyjęte spod kontroli. Róbta co chceta.


W tej sytuacji wyraźnie widać, że takie apele są bezsensowne. Apelowanie ma sens jedynie do jednostki samosterownej, wyposażonej w moduł samokontroli, czyli w sumienie i gdy oprócz tego istnieje niezależna, bazująca na sumieniach opinia publiczna, czyli gdy obecne są oba aspekty samokontroli - indywidualny i zbiorowy.


Tymczasem system poprzez marketing, reklamę, polityczną poprawność, prawo i popkulturę zmierza do kontroli poprzez instytucje państwowe, dążąc do wyeliminowania indywidualnego sumienia.


System dąży do seksualizacji wszystkiego. Małe dzieci usiłuje się objąć wychowaniem seksualnym, by pobudzić i upowszechhnić promiskuistyczny stosunek do seksu niezależnie od wieku, a w popkulturze, szczegolnie w piosenkach, co widoczne jest w klipach wideo, zarówno słowa jak i obrazy nasycone są wyuzdaną erotyką. Jeżeli pamiętają Państwo przebój Izabelli Trojanowskiej z lat 70tych, to była tam mowa o:


“wszystko czego dziś chcę, … polecieć chcę, tam i z powrotem, z ramion twych wprost do nieba”


A co można usłyszeć w PR obecnie ? Jakiś facet śpiewa przebój, a w tym tekście są takie slowa:


“zabierz mnie do gwiazd jeszcze jeden raz... bym kolejny raz modlił się i błagał cię o więcej”


Seks-modlitwa ? To dość oryginalny pomysł. Pornografia z pornofonią.


Oprócz popkultury, również sfera mody poddawana jest presji seksualizacji, a moda coraz bardziej

odkrywa damskie ciało, a jeśli je przykrywa, to czyni to w sposób jeszcze bardziej wyrachowany, by uwypuklić atuty, a skryć wady. Mistrzostwo perwersji.


No i w ten oto sposób znaleźliśmy właściwego adresata apelu. Właściwym adresatem są kreatorzy, marketerzy, promotorzy i beneficjenci systemu konsumpcjonistycznego, który należy zreformować, o ile nasza cywilizacja ma przetrwać. Seksualizacja jest w interesie tego biznesu, a ofiarą są, jeżeli wierzyć takim apelom, kobiety. A może te apele to tylko kokieteria ?


A zatem, drogie panie, teraz ja wystąpię z apelem:


po pierwsze, odróżniajcie skutki od przyczyny, po drugie, odnoszę wrażenie, ze choć pewne skutki zdecydowanie krytykujecie, to z przyczynami dzieje się inaczej, te wydają się wam podobać. Zjeść ciastko i mieć ciastko ?


PS

Trafiła mi się, trochę po czasie, świetna ilustracja opisanej w tekście tendencji, więc załączam link:


https://ivet.pl/Spodnica-NORTH-GREY,p,36668/?ref=domodi.pl&utm_source=domodi&utm_medium=cpc&utm_campaign=domodi&utm_term=[dm_id:bdcbdc2d-08bb-4ed1-8a72-469c3820fb31]

zetjot
O mnie zetjot

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo