zetjot zetjot
352
BLOG

Ostrożnie z łatką "antysemityzmu"

zetjot zetjot Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Jesteśmy bombardowani, od r.1939, obcymi narracjami i trzeba to sobie ostatecznie uświadomić by je odrzucić i zacząć budować swoją własną nawiązującą do własnej tradycji narrację. Ale najpierw trzeba oczyścić przedpole nawiązując do podstawowych pojęć.

Każda kultura wytwarza pewne specyficzne, swoiste cechy, które mają ją odróżnić od  kultur sąsiedzkich, tak by jej przedstawiciele zyskali własną odrębną tożsamość, która pozwoli im się rozpoznać i porozumieć jako członkom tej samej grupy dysponującym podobnymi wartościami. Tak więc tożsamość z jednej, a odrębność z drugiej strony, stanowią cechy kluczowe danej kultury.

W świetle tych stwiedzeń, trzeba zupełnie inaczej spojrzeć na kwestie tzw. "dyskryminacji" czy "ksenofobii", bo te pojęcia zostały zmistyfikowane przez środowiska lew-lib. Podobnie zmistyfikowane zostało pojęcie "antysemityzmu" i te kwestie wymagają weryfikacji. Nie ma takiego odrębnego zawiska jak antysemityzm - jest to tylko naturalna i konkretna forma poczucia obcości wobec innej kultury.Występujący tu konflikt jest zawiskiem nieuniknionym i można tylko starać się go zminimalizować.  I tu właśnie tkwi manipulacja dopatrująca się nadzwyczajności w zjawiskach naturalnych lub tę naturalność negująca. Oczywiście trzeba dbać o to, aby taka obcość nie przekształciła się we wrogość, prowadząc do prześladowań i zbrodni,  ale trzeba pamiętać, że rzeczą naturalną jest dążenie do osłabiania obcej kultury i jej asymilacji, nie mogą bowiem wspólistnieć w jednym systemie dwa różne porządki normatywne. Konfllkt pojawia się dopiero gdy asymilacja okazuje się niemożliwa, a nadmierna tolerancja prowadzi do narastania i podsycania konfliktu zamiast do jego łagodzenia. Akurat polska kultura jest dość łagodna wobec kultur obcych.

Pojęcie "antysemityzmu" zostało tu, w Polsce, wprowadzone jak infekcja przez obcą nam narrację, jakby to było zjawisko tradycyjnie związane z kulturą polską, podczas gdy w  rzeczywistości jest to zjawisko o charakterze matematyczno-fizycznym (fizyka społeczna). Przede wszystkim trzeba pamiętać, że historycznie miało to zjawisko swoje historyczne korzenie ekonomiczno-strukturalne, na bazie których pojawił się normalny konflikt kulturowy. Zagłada zaś miała korzenie w systemie polityki totalitarnej. Obecnie mamy do czynenia nie z antysemityzmem, lecz z antyżydowskością lub antyizraelizmem, a to są nowe zjawiska występujące na innym tle historycznym czy społecznym.

Otóż "antysemityzm" to nie jest jakieś zwierzę, śpiące w jakiejś kryjówce i wyłażące na światło dzienne co jakiś czas, a coś takiego sugeruje żydowska narracja. Antyżydowskie nastroje pojawiają się od czasu do czasu i za każdym razem trzeba zbadać jakie jest ich podłoże by wykryć istotę konfliktu zamiast pakować wszystko do sztucznej, fałszewej rubryki z napisem "antysemityzm".

"Antysemityzm" jest więc swego rodzaju polityczną pałką używaną do realizowania określonych celów politycznych i przez środowiska odnoszące się wrogo do Polski i cechujące się antypolonizmem. I tu musimy mieć jasność - to antypolonizm powoduje obecny wzrost tendencji antyżydowskich czy antyizraelskich, błędnie uznawanych za antysemickie. Zjawiska te mogą wydawać się podobne, ale ponieważ mają inne korzenie, trzeba je uznać za zjawiska odrębne.Rekin i delfin też wyglądają podobnie, a są gatunkami zupełnie odmiennymi.

Te refleksje dotyczą poziomu systemowego, a system narzuca swoim elementom reguły funkcjonowania, więc istotą systemu jest spójność. A co z elementemi systemu, którymi w społeczeństwie są żywi ldzie ? Otóż ludzie nie mogą przekraczać pewnych granic sytemowych. Zastanómy się więc nad metodologią. Z konkretnymi ludźmi z innego systemu możemy się dogadac, pokonując pewne rozbieżności kulturowe. Jednak inaczej się dzieje w przypadku całej zbiorowości - nie jesteśmy w stanie, ze względów praktycznych, dogadać się z wszystkimi członkami obcej zbiorowości, wskutek czego mogą przeważyć stereotypy i odmienne interesy, blokujące porozumienie. 

Warto też zastanawiająć się nad kwestią odmienności systemów kulturowych zastanowić się nad ich bezwładnością. Otóż ja, czyli mój organizm stanowi pewien system. Składam się z atomów, a przecież nie mam pojęcia jak te atomy funkcjonują we mnie. Skladam się też z cząteczek, a moja świadomość nie potrzebuje żadnej wiedzy o ich funkcjonowaniu.W moim organizmie przebiegają różne procesy, o których nie mam zielonego pojęcia. Jak to się dzieje,że to wszystko jakoś działa bez mojej interwencji ?

System kulturowy dziala podobnie. Indywidualne elementy dostosowują się do siebie i wypacowują swoje reguły wspóldziałania, ale jeżeli wspólnych reguł nie wypracują system upadnie.Problem wymaga więc usunięcia elementów niekompatybilnych i na to nie ma rady.Odczucia poszczególnych jednostek nie odgrywają większej roli, ich świadomość może mieć bardzo ograniczony związek ze stanem realnej systemowej rzeczywistości i stabilnością systemu. Kluczowa jest świadomość wewnętrznej spójności systemu kulturowego zapewniająca mu trwałość. Dlatego trzeba mieć świadomość, że multi-kulti nie może działać. System jest w stanie sam o siebie zadbać więc należy dbać o to, by nikt z zewnątrz weń nie ingerował.

Naturalne społeczno-kulturowe korzenie tego zjawiska zostały narracyjnie przetworzone, by utworzyć pewien konstrukt ideologiczny, wzorowany zresztą na koncepcji narodu wybranego. "Jesteśmy wyjątkowi i  wszyscy  nas wyjątkowo nienawidzą." .

https://wpolityce.pl/polityka/384441-polacy-powinni-przeprosic-za-marzec-68-bronislaw-wildstein-dobitnie-za-co-jeszcze-za-glod-na-ukrainie-komunisci-powinni-przepraszac  


zetjot
O mnie zetjot

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo