zetjot zetjot
349
BLOG

Dobry komunista to martwy komunista

zetjot zetjot Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

Tacy byliśmy wspaniali w II WŚ, walczyliśmy od pczątku d końca, nie kolaborowaliśmy z okupatem. No to ja mam pytanie, a kto, krasoludki jakieś kolaborowały ze Stalinem, Bieruttem, Gomułką, NKWD, donisiły do UB, a potem wstępowały do partii komunistycznej ?  No kto ?Coś tu się chyba kupy nie trzyma.

Czasem warto oderwać ię od medialnej bieżączki odbierającej rozum i warto przytknąć ucho do własciwego mejsca. I co te moje uszy słyszą, nie uwierzycie Państwo. Otóż reżyser "Raportu Pileckego, donosi o sugertiach wyretuszowania postaci, nie dmmyślicie się kogo. Jóżefa Cyrankiewicza! Jóżef Cyrankiwicz, światlista postać ruchu oporu w Auchwitz. Warto jednak przytknąć ucho tu i ówdzie.

Przytknąłem więc gdzie indzie, a tam uwaga wygłoszona przez amerykańskiego historyka żydowskiego pohdzenia, który odnosząc się do emocji wokół nowej usawy o IPN , zauważa mimochodem, że Żydzi nie nienawidzą Paków, lecz nimi gardzą. No i niestety w tym miejscu ten niezwykle ciekawy wątek urwał  się zanim na dobre rozpoczął, a rozmówca nie naciskał.

Z tego przytykania ucha płynie jeden wniosek - zapomnieliśmy o starym hasle mówiącym, że dobry czerwony to martwy czerwony. Zapomnienie o tym haśle wydaje się być głównym źródłem wszystkich obecnych polskich problemów. A jeszcze niedawno temu żyli tacy, którzy to hasło podtrzymywali, a należał do nich Gan-Ganowicz.

Wyobrażmy sobie jak inaczej wyglądałoby nasze życie, gdybyście Wy sami albo wasi tatuśkowie i mamuśki, zamiast chlać i kombinować na lewo żeby nadal móc chlać i balangować, zakładali brygady lub choćby koła fanów Gan-Ganowicza.W końcu kilkanaście milionów facetów w Polsce przeszło szkolenie wojskowe, wystarczyłoby kilka, kilkanaście tysięcy z tego nawet poza graicami Polski by założyć paramilitarne grupy Gan-Ganowicza.

To nie  Prymas Wyszyński uroił sobie te miliony ochlapusów i obszczymórków, którzy codziennie chwiali się na ulicach polskich miast, a dzień bez pijaka był dniem straconym.To byli wasi tatuńkowie, ich wujowie lub kumple, o ile nie wy sami.

A ilu takich trzeżwo patrzących się znalazło? Dwóćh, DWÓCH. Jeden, Ryszard Kuklińskie obfotografował cały Układ Warszawski, a drugi, Tomasz Waluś, zrealizował postulat, że dobry czerwony to martwy czerwony, ale zrealizował go niestety w Afryce Południowej tylko. Gdyby w krajach zachodnich występowały złożone z Polaków brygady Gan-Ganowicza, to stanu wojennego w Polsce by nie było a komunizm upadłby znacznie wcześniej. A ludzie z brygady G-G pokazaliby czerwonemu gdzie jego miejsce i po ulicach stolicy nie wałęsały się męty z UBywateli i KODu.

A tymczasem co my tu mamy zamast brygady Gan-Ganowicza?

Świrowisko mamy. Mamy infantylnych facetów z białoczerwonym szalikami zakładającymi kluby fanów Małysza czy Stocha. Po Kamilu widać,że jest tym infantylnym spektaklem sam zażenowany.Ludzie, co z wami zrobiono ?

Ale lepiej późno niż wcale i warto pomyśleć o powołaniu społecznej brygady, społecznej, nie państwowej, Gan-Ganowicza. Przezorny zawsze ubiezpieczony. Nie ma społeczności, która nie posiadałaby mechanizmu zwalczana zdrajców. A cały ten szum wokół zaginionego antysemityzmu wydaje się mieć na celu odwrócenie naszej uwagi od konieczności rozliczeń z komunizmem.

zetjot
O mnie zetjot

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo