zetjot zetjot
204
BLOG

Demoliberalny Alzheimer

zetjot zetjot Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

To nie do wiary do czego doprowadził demoliberalizm. Brzmi to jak anegdota, ale z wywiadu z ks. Glasem, pracującym w Wlk Brytanii dowiedziałem się czegoś bulwersującego, co ilustruje absurdalność mentalności zachodniej i to nie tylko w wydaniu ateistów, ale także katolików. Otóż ks.Glas opowiada, że prowadził kiedyś nabożeństwo przed Bożym Narodzeniem i omawiając rachunek sumienia odniósł się do grzechów ciężkich takich jak masturbacja, pornografia itp. Po nabożeństwie podeszło do niego parę osób, które poprosiły, żeby nie wspominał o takich rzeczach, bo to są kwestie, słuchajcie drodzy Państwo, .... prywatne i one źle się czują słysząc coś takiego.

Kwestie prywatne. To dopiero pomysł. Więc nie powinno się o nich mówić?  

No to o czym miałby mówić ksiądz i jakimi kwestiami miałaby się zajmować religia? Weźmy na dodatek także pod uwagę i to, że na Zachodzie wmówiono ludziom, że religia jest sprawą prywatną. Proszę wiięc przyjrzeć się tej mentalności. Bo jeżeli nie może religia zajmować się sprawami publicznymi i politycznymi, a teraz niektórzy chcieliby, aby nie poruszano kwestii prywatnych, to pojawia się pytanie, jakimi kwestiami może zajmować się religia.

Jak widać nastąpiło demoliberalne pomieszanie pojęć. Z demoliberalnego kodeksu wynika, że kościół jest przestrzenią prywatną. A i tu niektórym umysłom zmanipulowanym przez demoliberalizm wydaje się, że sprawami prywatnymi w kościele nie wypada się zajmować, bo niektórym może to sprawić przykrość. 

A na tym nie koniec algorytmu. Bo jeżeli religia nie ma zajmować się kwestiami złych czy grzesznych zachowań, to kto się nimi zajmie ? Proszę przeanalizować do czego to prowadzi, takie rozmontowanie algorytmu cywilizacyjnego. Ktoś popełnia rzecz naganną, która powinna być oceniona jako naganna. Nie może oceniać tego prawo, bo prawo to ostateczność i gdyby w każdym przypadku naruszenia norm, w tym wypadku norm moralnych, interweniowało prawo, czyli państwo, to żylibyśmy w systemie totalitarnym. 

A jeżeli nikt nie interweniuje, to wtedy następuje automatyczne unicestwienie norm i rozpad cywilizacji. Bo pierwszym czynnikiem, który powinien interweniować jest sumienie osoby, która narusza normę. bo każda osoba powinna stosować autorefleksję i autokontrolę. Ale samo sumienie nie wystarcza, bo jeśli człowiek jest niedoskonały, to i jego sumienie może być niedoskonałe, i tu wchodzi religijny mechanizm weryfikacji sumienia czyli spowiedź. Kapłana nie może w tej kwestii zastąpić psycholog-terapeuta, bo ten nie ma władzy wglądu w cudze sumienia i żadnej sankcji. Gdy nie ma spowiedzi, to nie ma i prawidłowego sumienia i nie ma żadnej innej instancji, która kontrolowałaby naruszanie norm. Brak sprzężenia zwrotnego sprawia, że wtedy następuje automatycznie upadek cywilizacji.

zetjot
O mnie zetjot

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo