zetjot zetjot
918
BLOG

Ale obciach: wiocha w mieście

zetjot zetjot Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 57

Jeden z naszych znajomych, inżynier niegdyś zatrudniony w Stoczni Gdańskiej, powiedział, że jest jedna rzecz głupsza od platfusów - to są ich wyborcy. NIe wchodząc z nim w polemikę powedziałbym inaczej - przede wszystkim są oni zdemoralizowani. Popatrzmy na ich decyzje wyborcze i zacznijmy od przykladu najbardziej wymownego - od Łodzi.

Łódź była miatem najbardziej dotkniętym i zdemoralizowanym przez komunizm. Obecny wynik pani Zdanowskiej tylko to potwierdza. Świadczy to o jednym i tu warto przypomnieć słowa Leszka Millera, że nie ważne jak kto zaczyna, lecz jak kończy. Otóż rozmaici politycy platfusowaci różnie zaczynali, lecz skonczyli wszyscy tak samo - ponieważ platforemersi to członkowie układu postkomunistycznego, nastąpił powrót do korzeni, a korzenie układu tkwią w komunizmie. 

Pani Zdanowska ma wyrok, sprawa Adamowicza też jest w sądzie, a pani Gronkiewicz-Waltz jest, jakby na to nie patrzeć, matką chrzestną warszawskiej mafii. i nie jest to jakaś nadzwyczajna zbieżność okolicznści, bo ten trend jest znany od lat - od czasu gdy pan Małkowski, prezydent Olsztyna, występował w głośnym serialu sądowo-wyborczym. Nic nowego. Wyborczy wynik pani Zdanowskiej jest jak najbardziej wykwitem demoralizacji łodzian. Popatrzmy bowiem na dokonania tzw. III RP w Łodzi, których symbolem może być osławiona łódzka Manufaktura. Większość mieszkańców dzielnicy otaczającej Manufakturę może sobie o zakupach w Manufakturze tylko pomarzyć, a zakupy mogą robić tylko na pobliskim Rynku Bałuckim. Zamiast rewitalizacji stanowiącej historyczne centrum masta ulicy Piotrkowskiej i jej przecznic zafundowała sobie Łódź kwiatek do kożucha w postaci Manufaktury, a Piotrkowska uległa marginalizacji. 

Komuna wiecznie żywa, więc nie może dziwić zwycięstwo Pana Nikt, Rafała Trzaskowskiego w Warszawie. To oznacza kolejną kadencję HG-W w Warszawie.. Na co więc głosowali wyborcy wspierający układ warszawski ? Na nic, na jedno WIELKIE NIC, bo RT niczego, poza ukladem, nie reprezentuje. Mamy więc do czynienia z czystym nihilizmem, niezależnie od szat, w jakie on zostanie owinięty. 

W Gdańsku sytuacja się powtarza, bo Adamowcz reprezentuje, jak to ktoś ładnie ujął, Małą Sycylię. W Poznaniu Jaśkowiak też odwołuje się do sentymentów komunistycznych. Mamy więc doskonałą okazję obserwować, że tu nie chodzi o samorząd, bo prawdziwego samorządu w Polsce nie ma i nie będzie dopóty, dopóki nie zostaie skonstruowane normalnie działające, silne i efektywne państwo demokratyczne, które dopiero po latach będzie mogło być zdecentralizowane, bo logika wskazuje, że zanim coś może ulec decentralizacji, musi być najpierw scentralizowane. 

Gdy Platforma doszła do władzy w r. 2007, było to mozliwe dzięki wygenerowanemu przez układ postkomunistyczny sojuszowi filistra z buractwem opartym na zręcznie wykorzystanych przez marketing motywach popkulturowych takich jak cool:obciach. Sojusz ten rozpadł się przed upływem dwóch kadencji, gdy ta hucpa została publicznie obnażona na taśmach, ale jak widać potencjał obciachu nie wygasł jeszcze do końca. Wiocha w mieście silna jest. 

Jak widzimy z tego obrazka, układ postkomunistyczny uznaje demokratyczne silne państwo za zagrożenie, woli państwo fasadowe spełniające funkcje pozorowane, niejawne, podporządkowane jego interesom. Fasadowe państwo służy jako narzędzie monitorowania zagrożeń dla ukladu i represyjnych interwencji. Instytucje fasadowego państwa stanowią też zasób aktywów niezbędnych w relacjach z Unią, bo układ spełnia w Polsce rolę oficjalnego, państwowego zarządcy i reprezentanta obcych interesów kanalizowanych przez powiązania unijne, w zamian za co dostaje unijne przyzwolenie na prowadzenie wewnętrznej polityki zgodnej z interesami układu. Pozorowany samorząd jest ogniwem w tym systemie zależności i narzędziem realizowania interesów układu w codziennym funkcjonowaniu zainteresowanych uczestników układu. Układ otrzymuje zewnętrzny mandat na eksploatowanie zasobów wewnętrznych w zamian za udostęnienie czynnikom zewnętrznym mozliwośći kolonialnego eksploatowania kraju i jego wizerunku w polityce międzynarodowej.

***

Widzę, po pobieżnym przeglądzie tytułów ma SG, że komentatorzy, jak zwykle, popadli w bieżączkę emocjonalno-polityczną. Oceny wyników wyborów będzie można formułować zdecydowanie dopiero po obejrzeniu i porównaniu mapek wyboczych przedstawiających wyniki na poziomie powiatów i gmin.

zetjot
O mnie zetjot

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka