zetjot zetjot
726
BLOG

Choroba wściekłych profesorów

zetjot zetjot Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

W tygodniku "Do Rzeczy" na okładce tytuł artykułu "Choroba wściekłych profesorów", moim zdaniem adekwatny do rzeczywistości.

Natomiast mam problem teoretyczny - czy ci ludzie zwariowali wskutek upadku systemu, czy też upadek systemu jest efektem ich zgłupienia ? 

W pierwszej wersji okazali się ofiarami wiary w celowość i efektywność systemu, w jakim uczestniczyli, a gdy się okazało, że źle wybrali i że ich kariery się załamały, stanęli w obliczu dysonansu poznawczego, z którym nie potrafią się uporać i muszą jakoś ten przypadek zracjonalizować, zwalając winę na jakiegoś kozła ofiarnego. 

W drugiej wersji, która wcale sprzeczną z pierwszą być nie musi, system dobrał sobie takich idiotów, którzy uwierzyli w jego dętą efektywoność i mamieni finansami dali się kupić, a teraz potwierdziło się i wyszło na jaw jakimi idiotami rzeczywiście byli. No i teraz idą w zaparte. 

A przecież znaki na ziemi już dawno wskazywały jaki to system. Pierwszym sygnałem była, opublikowana dosyć późno w porównaniu z zaistnieniem zjawiska, bo dopiero w r.1987, diagnoza Allana Blooma "Umysł zamknięty", która pokazywała jak na uczelniach amerykańskich rodzi się polityczna poprawność. Z kolei system ideologii lew-lib w pełnej, rozwiniętej postaci, dokumentuje na swoim własnym przykładzie i w oparciu o własne badania Jonathan Haidt w wydanej w r.2012 książce "Prawy umysł".  

Jeżeli popatrzeć na system z perspektywy marksistowskiej, kwestia wygląda jeszcze gorzej. Wściekli profesorwie tworzyli systemową nadbudowę uzasadniającą istnienie systemu, podczas gdy w bazie szalały gangi paliwowe, mafie reprywatyzacyjne, wyrastały Małe Sycylie i inne układy, a system opierał się na aferach. 

Ci ludzie są najlepszym dowodem na charakter systemu i na jego nieuchronny upadek. W zachodniej cywilizacji wartością numer 1 jest prawda, a naukowcy powinni być w tej cywilizacji poszukiwaczami i obrońcami prawdy. Okazuje się, że w tym przypadku tytuły profesorskie wprowadzają w błąd, a oni okazali się antycywilizacyjnymi zaprzańcami. Wysiedli z cywilizacji na przystanku kariera. Ludzie z tytułami naukowymi nie byli w stanie rozpoznać rzeczywistości ? Dodajmy do tego jeszcze lekarzy, którzy złamali przysięgę Hipokratesa i mamy pełny obraz upadku.

A tu mi się trafił dowód z ostatniej chwili, zagraniczny:

https://wpolityce.pl/polityka/444157-legutko-ws-scrutona-politycy-wykazali-sie-tchorzostwem



zetjot
O mnie zetjot

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo