Kandydat Konfederacji to były zastępca prezydent Zdanowskiej i… współpracownik wywiadu PRL

Marcin Dobski Marcin Dobski Konfederacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 96
To Ireneusz Jabłoński, który przyznał się do tego sześć lat temu. Został właśnie ogłoszony "dwójką" na liście w okręgu 11 - w Sieradzu. Jabłoński jest ekspertem ekonomicznym Konfederacji Korony Polskiej Grzegorza Brauna.

Kandydat z rozdania posła Brauna jest z wykształcenia inżynierem i ekomonistą, który ma bardzo bogatą przeszłość. W latach 90-tych pełnił funkcję pełnomocnika wojewody skierniewickiego d/s restrukturyzacji przedsiębiorstw, był prezesem PBG Leasing, PKO Leasing Kredyt Lease SA, wiceprezesem Banku Częstochowa i Banku Pocztowego, dyrektorem w BRE Banku.

Zasiadał również w fotelu burmistrza Łowicza, a w latach 2015-2017 był wiceprezydentem Łodzi powołanym przez Hannę Zdanowską z Platformy Obywatelskiej. 

 


Jabłoński sam zgłosił się do wywiadu PRL

O tym jak Jabłoński sam mówi o tym z rozbrajającą szczerością, można przeczytać w wywiadzie, którego udzielił Marcinowi Dardzie na łamach Dziennika Łódzkiego.

Zaczęło się od publikacji w "Gazecie Polskiej" z 29 marca 2017 roku. Wtedy ukazał się artykuł Macieja Marosza, znanego z serii książek Resortowe dzieci, który pisał: Wiceprezydent Łodzi „nielegałem” SB. Sensacja ze Zbioru zastrzeżonego IPN.

Marosz pisał tak:

"Wiceprezydent Łodzi Ireneusz Jabłoński sam zgłosił się do pracy w wywiadzie MSW. Uzyskał wysokie noty w specjalistycznym szkoleniu na funkcjonariusza pionu „nielegałów”. Otrzymywał etatowe wynagrodzenie młodszego inspektora SB – wynika z materiałów, które właśnie przekazano ze Zbioru zastrzeżonego do IPN. Akta Ireneusza Jabłońskiego, który posługiwał się ps. “Gustaw”, urywają się w trakcie ich tworzenia, gdy właśnie ma odbyć pierwszą misję jako nielegał – wywiadowca wykorzystujący fikcyjny życiorys. Nie wiadomo, czy do tego doszło oraz jak dalej przebiegały związki ze służbami „Gustawa”. Przyszedł rok 1989 i gdy Służba Bezpieczeństwa była rozwiązywana, jej akta przejął Urząd Ochrony Państwa. Niezakończone dotąd sprawy wywiadu pozostają tajne. Bezpieka zainteresowała się Jabłońskim, gdy kończył studia na Politechnice Łódzkiej". 


Zdanowska zakończyła współpracę, Konfederacja akceptuje?

Ta publikacja sprawiła, że przestał pełnić funkcję wiceprezydenta Łodzi. Prezydent Zdanowska skomentowała wówczas opublikowane przez Marosza doniesienia: – Ujawnione informacje są dla mnie dużym zaskoczeniem. Nie wiedziałam o skali zaangażowania wiceprezydenta Ireneusza Jabłońskiego w działalność tajnych służb PRL. Po tym, czego dziś się dowiedziałam, nasza współpraca nie jest możliwa.

Czy teraz przestanie być kandydatem? Twierdzi, że jego przeszłość jest znana w Konfederacji. I akceptowana. – Zaczynałem szkolenie na pół roku przed upadkiem systemu i nic złego nie zrobiłem – powiedział we wtorek Polskiej Agencji Prasowej Jabłoński. – Dla ludzi rozsądnych nie będzie to przeszkodą, ale dla sensatów być może tak. Zgodnie z moim oświadczeniem i późniejszą narracją zaczynałem na sześć miesięcy przed upadkiem PRL. Zaczynałem szkolenie dwuletnie, w związku z tym nawet gdybym bardzo chciał, to nie mogłem podjąć aktywności. 


Jabłoński potwierdził w wywiadzie w 2017 roku

Gdy w 2017 roku ujawniono jego przeszłość, to udzielił wywiadu Marcinowi Dardzie z Dziennika Łódzkiego.

Zaprzecza Pan kontaktom z SB, akcentuje zaś sformułowanie „polski wywiad”. Polski wywiad był wówczas wywiadem PRL, pracującym nad utrzymaniem komunistycznego reżimu - pytał red. Darda.

– Mam nieco inną ocenę. W Polsce w późnych latach 80. nie było już żadnego komunizmu, był system totalitarny i to w stanie znacznego rozkładu, co było widoczne gołym okiem. M.in. ten stan rozkładu i świadomość konieczności przeprowadzenia istotnych zmian otwierających system były jednym z czynników przekonujących mnie do podjęcia tej pracy. Uważałem i nadal uważam, że pewne cele i funkcje racji stanu Polski zarówno wtedy, jak i dziś są ciągłe, choćby spójność terytorialna, pewność granic czy ochrona majątku narodowego – mówił Jabłoński.

Co to były za tajne służby, w których Pan pracował po przełomie 1989 roku? Urząd Ochrony Państwa? - pytał dziennikarz. – Powiedziałem tylko tyle, że kontynuowałem tą aktywność po zmianie ustroju i w ramach wolnej Polski. Na tym muszę poprzestać – stwierdził Jabłoński.

Na wczorajszej konferencji prasowej Jabłoński mówił, że będzie skupiał się na gospodarce. – Czyli szeroko rozumianym obszarze ekonomii politycznej, wokół trzech terminów: wolność, przedsiębiorczość, rodzina – powiedział kandydat Konfederacji. 


Fot. Ireneusz Jabłoński, były wiceprezydent Łodzi/PAP

Marcin Dobski

Marcin Dobski
Dziennikarz Salon24 Marcin Dobski
Nowości od autora

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka