Małgorzata Kidawa-Błońska: Telewizje komercyjne mogą prowadzić własną politykę, zaś w mediach publicznych „powinna być uczciwość”. Fot. PAP/Roman Zawistowski
Małgorzata Kidawa-Błońska: Telewizje komercyjne mogą prowadzić własną politykę, zaś w mediach publicznych „powinna być uczciwość”. Fot. PAP/Roman Zawistowski

Kidawa-Błońska: Media komercyjne mogą mieć swoją politykę, a w TVP musi być prawda

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 222

Telewizje komercyjne mogą prowadzić własną politykę, zaś w mediach publicznych „powinna być uczciwość wobec każdego obywatela, musi być prawda” – oceniła w czwartek w Trzciance (Wielkopolskie) kandydatka KO na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska.  

TVP w obecnej formie jest nie do uratowania Jak powiedziała Małgorzata Kidawa-Błońska, „trzeba stworzyć taką telewizję, która będzie realizowała misję”. 

W trakcie spotkania z mieszkańcami Trzcianki kandydatka była pytana o to, czy jako prezydent będzie chciała zreformowania Telewizji Polskiej. 

– W społeczeństwie demokratycznym media publiczne są bardzo potrzebne, mają do zrealizowania misję. Misja to jest to, czego my jako społeczeństwo oczekujemy: rzetelna informacja, musi być wyraźne oddzielenie informacji od komentarza. Musi być tam edukacja, kultura. To jest to, co powinna robić telewizja publiczna, która w tej chwili jest utrzymywana z naszego płacenia, z abonamentu – powiedziała Kidawa-Błońska. 

Jak dodała, trzeba znaleźć inną formę finansowania mediów publicznych, „żeby była pewność, jaki budżet będzie miała telewizja”.

– Natomiast w tej formie jaka jest TVP, moim zdaniem, jest już nie do uratowania. Trzeba na nowo usiąść, na nowo nazwać rzeczy po imieniu i stworzyć taką telewizję, która będzie realizowała misję. Taka instytucja w naszym kraju jest potrzebna, żeby Polacy mogli mieć zaufanie, że informacja podana w mediach publicznych jest prawdziwa – podkreśliła. 

Małgorzata Kidawa-Błońska
Małgorzata Kidawa-Błońska po raz kolejny zaapelowała do prezydenta Andrzeja Dudy, by nie podpisywał nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji i ustawy abonamentowej. Fot. PAP/Roman Zawistowski

Małgorzata Kidawa-Błońska po raz kolejny zaapelowała do prezydenta Andrzeja Dudy, by nie podpisywał nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji i ustawy abonamentowej, która przyznaje rekompensatę w wysokości 1,95 mld zł w 2020 r. dla publicznej telewizji i radia. Opozycja proponowała, aby te pieniądze przeznaczyć na onkologię. 

– Niech pan posłucha Polaków, zawetuje tę ustawę, bo te dwa miliardy są naprawdę potrzebne na onkologię. To są naprawdę wielkie pieniądze. Jeżdżę po Polsce, codziennie mam spotkania - nie spotkałam ani jednej osoby, która by powiedziała, że nie chce tych pieniędzy na onkologię, a woli na telewizję – powiedziała Kidawa-Błońska. 

13 lutego Sejm odrzucił sprzeciw Senatu wobec nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji i ustawy abonamentowej, która przyznaje rekompensatę w wysokości 1,95 mld zł w 2020 r. dla publicznej telewizji i radia. Opozycja proponowała, aby te pieniądze przeznaczyć na onkologię. 

Nowela trafiła na biurko prezydenta, który ma 21 dni - od czasu, gdy ustawa znalazła się w Kancelarii Prezydenta - na decyzję, czy ją podpisać, zawetować bądź skierować do Trybunału Konstytucyjnego. 

Nowelizacja, której projekt przygotowali posłowie PiS, przewiduje wprowadzenie rekompensaty w wysokości 1,95 mld zł w 2020 r. dla TVP i Polskiego Radia w związku z utraconymi wpływami z opłat abonamentowych z tytułu zwolnień w 2020 r. oraz z uwzględnieniem niewypłaconych w latach 2018-2019 części rekompensaty. Środki te mają zostać podzielone między jednostki publicznej radiofonii i telewizji przez KRRiT z przeznaczeniem na realizowanie misji publicznej.

KW

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura