Andrzej Duda był gościem programu Bogdana Rymanowskiego w Polsat News. Fot. KPRP/
Andrzej Duda był gościem programu Bogdana Rymanowskiego w Polsat News. Fot. KPRP/

Andrzej Duda po zaprzysiężeniu: Kwaśniewski pokazał klasę, opozycja ma problem

Redakcja Redakcja Prezydent Obserwuj temat Obserwuj notkę 69

Andrzej Duda pochwalił postawę Aleksandra Kwaśniewskiego, który jako jedyny były prezydent pojawił się podczas uroczystości zaprzysiężenia przed Zgromadzeniem Narodowym. - Pokazał klasę - komentował, zestawiając obecność Kwaśniewskiego z obrażaniem się na rzeczywistość, co zdaniem głowy państwa charakteryzuje polityków Koalicji Obywatelskiej. 

Jedna z czołowych postaci historii politycznej III RP nie zbojkotowała zaprzysiężenia Andrzeja Dudy. Aleksander Kwaśniewski - krytyk polityki PiS i poczynań prezydenta - wyjaśniał, że z szacunku do wyborców i demokratycznych instytucji państwa pojawił się 6 sierpnia w parlamencie. W loży na sali sejmowej nie zjawili się natomiast Bronisław Komorowski i Lech Wałęsa na znak sprzeciwu wobec prezydentury Andrzeja Dudy

- Przede wszystkim bardzo serdecznie dziękuje posłom i gościom, którzy przyszli. Dziękuję ogromnie panu prezydentowi Aleksandrowi Kwaśniewskiemu, pokazał klasę - stwierdził prezydent w wywiadzie dla Polsat News. - Jestem bardzo wdzięczny prezydentowi za ten bardzo propaństwowy gest jego obecność dzisiaj. Odbieram to także jako gest pewnej serdeczności, solidarności między prezydenckiej ze mną - zaznaczył Andrzej Duda. 

Jak wspomniał prezydent, z Kwaśniewskim mieli okazję kilka razy porozmawiać, choć dzielą ich ogromne różnice polityczne. - Bardzo się cieszę, że był, pokazał klasę i to, że polskie państwo jest ważniejsze niż różnice w poglądach, bo różnice w poglądach są i będą, a państwo polskie musi trwać, musi się rozwijać - tłumaczył Duda. 

Głowa państwa odniosła się też do zarzutów polityków Koalicji Obywatelskiej, którzy domagali się nawet unieważnienia wyniku wyborów. Zdaniem części opozycji, faworyt w walce o reelekcję miał ogromną przewagę w mediach publicznych, a ponadto głosowanie odbyło się w niekonstytucyjnym terminie. 

- Kiedy pięć lat temu startowałem w rywalizacji z panem prezydentem Bronisławem Komorowskim, byłem atakowany ze wszystkich stron. Mój konkurent znajdował się pod absolutną ochroną medialną. Zaraz po pierwszej turze, gdy okazało się, że nie wygrał, ogłosił referendum z postulatami pana Pawła Kukiza, który zdobył 20 proc. I to referendum kosztowało kilkaset milionów złotych. W związku z powyższym nie bardzo rozumiem argumenty z tamtej strony - przypomniał Andrzej Duda. 

Według prezydenta, w narracji opozycji dominuje żal i obrażanie się na rzeczywistość. - Rafał Trzaskowski był w dużo lepszej sytuacji niż ja. Wszedł z efektem świeżości i nowości, błyskawicznie skupili się po jego stronie zwolennicy. Natomiast dzisiaj Koalicja Obywatelska to jest jeden wielki żal: zbiór pretensji do mniejszych ugrupowań, że za mało poparli, pretensji do wszystkich dookoła i obrażanie się na wynik wyborów - ocenił argumenty opozycji. 

- Jeżeli oni obrażają się na wynik wyborów, a więc na demokratyczny werdykt wydany przez polskie społeczeństwo, to powiem tak: mają problem - zaznaczył Andrzej Duda. 

Pierwszą wizytą zagraniczną po ponownym objęciu urzędu będą Włochy i Watykan. Prezydent spędzi tam trzy dni. - Będzie to rzeczywiście spotkanie z władzami Włoch i także wizyta w Watykanie z Ojcem Świętym - potwierdził gość Polsat News. 

- Myślę, że wielu Polaków zgodzi się ze mną, że to jest to miejsce, gdzie prezydent Polski powinien przyjechać na początku drugiej kadencji - dodał Andrzej Duda. 

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka