Jerzy Urban gwiazdą liberalnych mediów.
Jerzy Urban gwiazdą liberalnych mediów.

Urban gwiazdą okładki "Gazety Wyborczej". Burza w komentarzach

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 159

Rzecznik komunistycznej władzy będzie na okładce sobotniego wydania "Gazety Wyborczej". Decyzja redakcji o promowaniu Jerzego Urbana wzbudza wiele kontrowersji. 

Po "Newsweeku" nadeszła pora na okładkę z Jerzym Urbanem w gazecie redaktora naczelnego Adama Michnika. - W nowym Magazynie Wyborczej "Wolna Sobota" Jerzy Urban w nieautoryzowanym wywiadzie m.in. umyśle Jaruzelskiego, zdolnościach Kurskiego i własnym pomniku. Tego nie można przegapić! - zajawiła wywiad "Gazeta Wyborcza".

- Marzy mi się pomnik na Placu Zbawiciela - mówi szyderczo jeden z najbliższych współpracowników Wojciecha Jaruzelskiego w latach 80-tych. Obecnie Urban nadal wydaje antyklerykalny tygodnik "Nie" - w ostatnich miesiącach twitterowa odsłona portalu osiąga coraz większą popularność z powodu zamieszczanych kpin i ironicznych wpisów. To dlatego "Newsweek" poświęcił kilka tygodni temu okładkę byłemu rzecznikowi komunistycznego rządu, nazywając go "ulubieńcem młodych". 

Wizerunek Urbana z cygarem w "Gazecie Wyborczej" wprowadził w konsternację wielu komentatorów. Część z nich podkreślała jednak, że linia redakcji od dekad jest czytelna i opinia publiczna nie powinna się dziwić, że promuje jedną z najbardziej podłych postaci minionego systemu. 

- Abstrahując od kwestii smaku: uruchamiając nowy projekt szuka się postaci przyciągającej target. Widać, kogo w swoim targecie uważa za takiego bohatera "Gazety Wyborczej" (a chyba swego odbiorcę znają). Już dawno zauważyłem, że dzisiejsza Wyborcza to dawne „Nie” - stąd uwiąd tego ostatniego - ocenił publicysta "Do Rzeczy" Rafał Ziemkiewicz. 

- Oddawanie łamów komunistycznej kanalii... Wiem wiem, człowiek "honoru", protesty przeciw lustracji, krytyka ścigania morderców z Wujka. Swój do swego po swoje - nie krył oburzenia dziennikarz Wojciech Wybranowski. 

- Jak można godzić obrzydzenie do TVP z fascynacją Urbanem? - zastanawiała się blogerka Kataryna. 

- I dlatego właśnie przestałem kupować papierową Wyborczą. Płacę jeszcze za dostęp online dla sportu i wiadomości lokalnych, ale takich "bohaterów" na łamach nie zdzierżę - napisał prezenter radia Eska Rock Jarosław Sobierajewicz. 

- Czy "Gazeta" musi robić publicity Urbanowi? Czy nie ma na prawdę lepszego pomysłu na oryginalność, nieszablonowość, przyciągnięcie uwagi? Nie rozumiem, dziwię się, żałuję - ocenił socjolog prof. Sławomir Sowiński. 

Historyk Sławomir Cenckiewicz zwrócił uwagę na pewną niekonsekwencję ze strony redakcji gazety. - "GW" czyli kontynuacja podziemnego Tygodnika Mazowsze. Opowiedzmy młodym dzieje Solidarności i jej bohaterów - zastanawiał się. 

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura