Roman Giertych przystąpił do kontrataku. Fot. arch. PAP/Rafał Guz
Roman Giertych przystąpił do kontrataku. Fot. arch. PAP/Rafał Guz

Giertych pozywa dziennikarzy. Domaga się kary więzienia dla Gmyza

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 161

Roman Giertych pozwał Telewizję Polską za komentarze ws. jego zatrzymania przez CBA. Mecenas wysłał prywatne akty oskarżenia do Samuela Pereiery, Piotra Nisztora i Cezarego Gmyza, w przypadku którego domaga się kary roku pozbawienia wolności. 

W październiku doszło do zatrzymania Romana Giertycha i Ryszarda Krauzego przez CBA. Czynności miały związek z postawieniem zarzutów za działalność na szkodę firmy deweloperskiej Polnord - wyprowadzenia i przywłaszczenia ok. 92 mln złotych. Prokuratura postawiła zarzuty również innym członkom zarządu spółki, a także firm pokrewnych i byłym przedstawicielom władz Prokom Investments S.A. Giertych i Krauze - decyzją sądu - uniknęli tymczasowego aresztu. 

W TVP INFO o aferze wokół mecenasa i jednego z najbardziej wpływowych biznesmenów opowiadał Cezary Gmyz. - Przypomnijmy są to ludzie, którzy są jądrem III RP. Rozmawiamy o człowieku, który nazywa Donalda Tuska swoim przyjacielem. Fakt że Roman Giertych był dobrym znajomym Tuska stanowi również problem dla PO. Ale prosiłbym, by w tej sprawie nie dopatrywać się motywów politycznych przede wszystkim dlatego, że te zarzuty które otrzymają, nie są zarzutami politycznymi. Chodzi o przestępczość, może nie pospolitą, bo przestępczość w białych kołnierzykach, ale o przestępczość - stwierdził korespondent Telewizji Publicznej w Berlinie. 

Analizy Gmyza tuż po akcji CBA nie przypadły do gustu Giertychowi. Wysłał on dziennikarzowi prywatny akt oskarżenia z art. 212 kodeksu karnego.

- Mam za sobą kilkadziesiąt w większości wygranych procesów związanych z wykonywaniem przeze mnie zawodu dziennikarza. Ale dziś jest przełom. Roman Giertych żąda w prywatnym akcie oskarżenia nie tylko pieniędzy ale i kary bezwzględnego więzienia. Super - ocenił dziennikarz TVP. Prawnik zażyczył kwoty 200 tys. złotych w ramach zadośćuczynienia.  


- Proszę nie płakać. Jak Pan okaże skruchę, wyda swoich mocodawców i przeprosi, to może zgodzimy się na rok prac społecznych. Proponowałbym po 20 h tygodniowo pracy w ośrodku leczenia uzależnień - odparł Giertych Gmyzowi. 

- Płakać? Proszę mnie nie rozśmieszać. I tak czytając te wypociny dla niepoznaki zwane aktem oskarżenia miałem taką srandę, że mi zajady popękały i zmaltretowałem przypomnę. A w odróżnieniu od tego Pańskiego chłopca na posyłki z hejtportaliku ja nie kapuję źródeł. Wolę siedzieć - tak Gmyz zakończył wymianę z mecenasem. 

Oprócz Gmyza, prywatne akty oskarżenia trafiły do rąk Samuela Pereiry z portalu "tvp.info" oraz Piotra Nisztora, dziennikarza "Gazety Polskiej". Z kolei w cywilnym pozwie Giertych domaga się od TVP przeprosin tuż przed każdym wydaniem "Wiadomości" przez okres 30 dni oraz kwoty w wysokości pół miliona złotych. 

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura