Roman Giertych. fot. screen YouTube
Roman Giertych. fot. screen YouTube

Przeszukano włoską nieruchomość Giertycha. "Znalazły się istotne dla sprawy dokumenty"

Redakcja Redakcja CBA Obserwuj temat Obserwuj notkę 184

Włoscy karabinierzy w asyście funkcjonariuszy CBA przeszukali znajdującą się we Włoszech nieruchomość należącą do Romana Giertycha - podała prokuratura.

Przeszukanie nieruchomości Romana Giertycha miało związek z trwającym śledztwem w sprawie wyprowadzenia i przywłaszczenia łącznie ok. 92 mln zł z giełdowej spółki deweloperskiej Polnord.

Postępowanie prowadzone przez poznańską prokuraturę dotyczy dwóch wątków: zakupu bezwartościowych - zdaniem prokuratury - wierzytelności spółki Prokom Investments S.A. w kwocie niemal 73 mln zł i nabycia nieruchomości po zawyżonej cenie niespełna 27 mln zł.


Przeszukanie we włoskiej nieruchomości Giertycha

Informację o przeprowadzonym przeszukaniu potwierdziła w piątek PAP rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Poznaniu prok. Anna Marszałek.

Rzeczniczka podała, że w działaniach prowadzonych na terenie Włoch uczestniczyli funkcjonariusze wrocławskiej delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Dodała, że w trakcie czynności zabezpieczone zostały "istotne dla sprawy dokumenty".

Prok. Marszałek poinformowała, że szersze informacje odnośnie przeszukania powinny zostać podane w przyszłym tygodniu. 

Informację o przeszukaniu domu Giertycha przekazał także rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. CBA i włoscy karabinierzy zabezpieczyli nowe dokumenty podczas przeszukania domu Romana G. we Włoszech - poinformował Żaryn.

- W trakcie czynności zabezpieczono dokumenty oraz sprzęt elektroniczny. Materiały zostaną przekazane polskiej stronie na potrzeby prowadzonego śledztwa - poinformował rzecznik, zaznaczając, że działania Włochów odbyły się w ramach międzynarodowej pomocy prawnej na wniosek polskiej strony w ramach śledztwa dotyczącego wyrządzenia szkody spółce giełdowej.

Komentując informację o przeszukaniu obrońca Giertycha mec. Jakub Wende powiedział PAP, że nic o nim nie wiedział nawet jego klient.

- To jest skandal. Dokonano kolejnej czynności niezgodnie z przepisami prawa, nie informując samego zainteresowanego, nie powiadamiając obrońców o tym, że będą przeszukiwać nieruchomość należącą do naszego klienta, o czym miał on prawo wiedzieć i - co więcej - miał prawo w tym uczestniczyć - powiedział mec. Wende. 

Jak dodał "na postanowienie o przeszukaniu i na same czynności przysługuje zażalenie". "Zakładam, że oczywiście będzie zażalenie" - zaznaczył.

Zdjęcia z włoskiej posiadłości Giertychów w miasteczku Velletri, leżącym na południowy wschód od Rzymu, pokazywał portal TVP Info. Portal podawał szczegóły z publicznie dostępnej dokumentacji - dziennikarze TVP pisali, że we wszystkich dokumentach zamiast Romana Giertycha występuje żona, a pierwsze administracyjne decyzje w tej sprawie podjęto w 2014 r. "Sam fakt posiadania rezydencji we włoskim Velletri nie jest tajemnicą w świecie polityczno-medialnym, Giertych sam w różnych sytuacjach chwalił się piękną włoską rezydencją z gajem oliwnym" - pisali dziennikarze TVP Info.

Zaskakujące doniesienia ws. Romana Giertycha

Roman Giertych jest jedną z 12 osób, które CBA zatrzymało w sprawie wyprowadzenia 92 mln zł ze spółki giełdowej Polnord. Trwa śledztwo, a na jaw wychodzą nowe fakty.

- W sprawie Polnordu Roman Giertych używał pseudonimu, prowadząc korespondencję jako Jacek Krzesiński - informuje "Super Express". 

"Super Express", powołując się na swojego informatora, podaje, że Giertych korespondował ze spółkami powiązanymi z Polnordem jako Jacek Krzesiński. Mecenas odpowiada, że używa tego pseudonimu od ponad 20 lat. 

- Mój e-mail Ro...@…pl (dokładny adres do wiadomości redakcji "SE") ma pseudonim Krzesiński dodany ponad 20 lat temu. To mój pierwszy adres e-mail. Takim się posługuję od zawsze. Jest on znany wszystkim moim znajomym od dziesiątków lat – powiedział Giertych.

Dopytywany, czy pseudonim nie rodzi podejrzeń, że chciał coś ukryć, mecenas odparł: – Nie mam żadnych obaw co do swojej działalności, gdyż zawsze działam zgodnie z prawem. A posługuję się tym nickiem e-mail bo tak go założyłem w zeszłym wieku i nic z tego nie wynika. Zresztą gdybym chciał się ukrywać pod nieznanym emailem to chyba Ro…@...pl byłby słabym pomysłem.

Giertych podczas przeszukania jego domu zasłabł i trafił do szpitala. We wtorek został wypisany. Zapowiedział, że wkrótce opowie publicznie o całej sprawie.

Wobec Romana Giertycha prokuratura zdecydowała o zastosowaniu środków zapobiegawczych w postaci 5 mln zł poręczenia majątkowego, zawieszenia w czynnościach adwokata, zakazu opuszczania kraju, dozoru policji połączonego z zakazem kontaktowania się z pozostałymi podejrzanymi.

Więcej: Prokuratura: Roman Giertych symulował utratę świadomości

Brak aresztu dla Krauzego - interwencja prokuratury

Do zatrzymań przeprowadzonych przez CBA doszło w czwartek 15 października. W piątek podejrzani usłyszeli zrzuty dotyczące wyprowadzenia i przywłaszczenia ok. 92 mln zł ze spółki deweloperskiej Polnord. Grozi im do 10 lat więzienia.

Ws. wyprowadzenia ze spółki Polnord około 92 mln zł sąd nie aresztował pięciu podejrzanych, w tym biznesmena Ryszarda Krauze. Poznańska prokuratura złożyła zażalenie w tej sprawie.

W sobotę prokuratura poinformowała, że skierowała do sądu wnioski o tymczasowy areszt dla pięciu zatrzymanych osób: Ryszarda Krauze (zgodził się na publikację danych i wizerunku), Sebastiana J., Piotra Ś., Piotra W. oraz Michała Ś. Poznański sąd nie aresztował żadnego z nich.

"Poznańska prokuratura złożyła zażalenia na brak tymczasowego aresztowania dla Ryszarda K. i innych podejrzanych ws. dot. wyprowadzenia ze spółki Polnord około 92 mln zł" – poinformowała Polska Agencja Prasowa na Twitterze.

Czytaj więcej: Nie ma wniosku o areszt dla Giertycha - jest rekordowe poręczenie majątkowe

KJ



Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka