Jarosław Kaczyński na posiedzeniu rządu 15 grudnia, fot. pis.org.pl
Jarosław Kaczyński na posiedzeniu rządu 15 grudnia, fot. pis.org.pl

Jarosław Kaczyński zapowiada zmiany w sądownictwie i nowe traktaty unijne

Redakcja Redakcja PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 221

Będą zmiany w sądownictwie, to jest sprawa wewnętrzna Polski, sędziowie muszą uznawać polską konstytucję i uznawać równość obywateli, sądownictwo jako korporacja jest dziś praktycznie poza państwem - oświadczył w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" prezes PiS Jarosław Kaczyński.

W obszernym wywiadzie dla poniedziałkowej "Rzeczpospolitej" prezes PiS mówi m.in. o integracji Polski z UE, o sytuację w PiS oraz o zmiany w sądownictwie.

Reforma sądów

- Będą zmiany w sądownictwie, to jest sprawa wewnętrzna Polski. Nigdy nie chcieliśmy podważać niezależności sądownictwa, bo to byłoby rzeczywiście naruszenie zasad europejskich. My tylko chcemy znieść fenomen, że w Polsce są sądy politycznie uzależnione od opozycji. A kto w to nie wierzy, niech posłucha taśm Neumanna. Tego nie nagrały służby, tylko jego koledzy. Te sądy są upolitycznione, są po tamtej stronie. Polsce będą potrzebne normalne sądy, które będą się trzymać prawa - powiedział Kaczyński.

Dopytywany, czy nie ma wpływu na wyroki TK zapewnił, że nie, mimo że lubi Julię Przyłębską i ma z nią dobre relacje. - Ja mogę sobie spokojnie parę godzin rozmawiać miło z panią prezes, ale o tym, jaki będzie wyrok, nie dowiem się nic. Druga strona nie jest w stanie tego pojąć, to jest ta gigantyczna różnica kulturowa między nami a PO - odparł prezes PiS.

Kaczyński był pytany, czy zaskoczyło go rozstrzygnięcie Trybunału ws aborcji. - Na tyle znam Konstytucję, że wiedziałem iż w jej ramach innego wyroku być nie może, nawet jeśli będzie społecznie nieakceptowalny. Natomiast jaki konkretnie będzie, czy będzie ze złagodzeniem – tego nie wiedziałem. Tak jak nie wiem, kiedy i jakie będzie uzasadnienie - powiedział prezes PiS.

Kaczyński stwierdził również, że krytyczny stosunek społeczeństwa do sądów jest rzeczą "zupełnie oczywistą".

- W pewnych sferach były niepowodzenia, ale mieliśmy do czynienia z panem Timmermansem i bezprawnymi naciskami, z którymi próbowaliśmy dojść do jakiegoś ładu. Ja jestem za tym, by powiedzieć jasno, że sądy to nasza wewnętrzna sprawa. Sędziowie muszą uznawać polską Konstytucję i uznawać równość obywateli. Są też oczywiście dobrzy sędziowie, rzetelnie wykonujący swoją pracę, ale reforma jest konieczna - powiedział Kaczyński.

Dopytywany, czy będzie zmiana sędziów czy zmiana procedur i systemu, odpowiedział, że "procedur, ale i w pewnym wymiarze – jest do tego pełna podstawa w Konstytucji – zmiana sędziów". - Nie może być w Polsce korporacjonizacji aparatu państwowego. Sądownictwo jako korporacja jest dziś praktycznie poza państwem - ocenił prezes PiS.

Polska w UE

W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" prezes PiS mówił o rezultatach ostatniego szczytu UE poświęconego m.in. budżetowi wspólnoty. Kaczyński był pytany, czy nadal jest zadowolony z konkluzji szczytu, skoro "dość chłodno" przyjęła je sama Komisja Europejska.

- Rzeczywiście docierają do nas różnego rodzaju wiadomości, które ogólnie można określić tak: spierające się instytucje UE, w tym wypadku chodzi o europarlament, próbują zmiany tego, co zostało ustalone. Cała reszta zależy od Komisji Europejskiej. Tu są pewne niepokojące symptomy (...). Otrzymaliśmy do ręki dobrą broń. Ale ta bitwa na posiedzeniu Rady, to bitwa o znaczeniu, nazwijmy to, operacyjnym. Odnieśliśmy sukces. To z naszego punktu widzenia zadowalające - zaznaczył prezes PiS.

Kaczyński zaznaczył, że jeżeli miałoby dojść do pozbawienia Polski suwerenności, to nie będzie żadnych ustępstw. - Jeśli ktoś liczy, że my pod groźbą odebrania środków zmienimy naszą politykę, to się myli - powiedział wicepremier.

Kaczyński był też pytany, czy był gotów razem z premier Mateuszem Morawieckim wetować unijny budżet. - Tak. Mieliśmy deklarację premiera Viktora Orbana, że gdyby on sam uważał warunki za wystarczające, to mimo wszystko by z nami wetował - powiedział prezes PiS. Zapewnił, że wspierał Morawieckiego w negocjacjach.

Był też pytany o zacieśnienia integracji UE m.in. poprzez uwspólnotowienie długu. - Co do samej polityki integracyjnej, to połączenie dążenia do głębszej integracji z wykorzystaniem pojawienia się pandemii jest sprawą incydentalną. Ale tendencja integracyjna jest faktem. Wykorzystano taką okazję – my walczymy teraz o to, by ta koncepcja integracji nie została zrealizowana - powiedział prezes PiS.

- My nie godzimy się na tę metodę, my chcemy poprzez grupę Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) – gdyby nie COVID to już byłoby zrobione – zaprezentować własny projekt kształtu konstrukcji europejskiej. Zdajemy sobie sprawę, że teraz jest to trochę rzucanie grochem o ścianę. Ale czasami tak jest, że pewna idea wydaje się bez znaczenia albo nie dość doceniana, a później zyskuje ogromne znaczenie. Będziemy podejmowali ideę konfederacji europejskiej, zintegrowanej Europy która będzie realnym supermocarstwem, ale która będzie zostawiała dużo więcej swobody państwom narodowym - mówił Kaczyński.


Mam nadzieję, że z czasem będziemy mogli zaproponować nowy traktat, w zasadzie traktaty. Widzimy to zupełnie inaczej niż ci, którzy teraz w UE dominują. Będziemy to podtrzymywać w różnych wymiarach. Zarówno w wymiarze prezentowania tej koncepcji całej Europie, ale też w wymiarze węższym, odnoszącym się do V4 i Międzymorza


Kaczyński ocenił, że cecha, która się obecnie wybija w UE, "to jest właśnie to, że traktaty nie są przestrzegane".

Przyszłość PiS

Kaczyński pytany był też m.in. o to, że prezydent-elekt Stanów Zjednoczonych Joe Biden ma 78 lat oraz czy jest to dla niego model obecności w polityce.

- W Polsce nie ma tradycji gerontokracji. Interesowałem się polityką już jako dziecko i wtedy rządzili ludzie starzy. Dla mnie było to oczywiste. Później to się zaczęło zmieniać - odpowiedział Kaczyński. Według prezesa PiS, "w tej sprawie dobry jest umiar".

- Warto wierzyć starym, wielkim instytucjom. Wiek kanoniczny w Kościele to 75 lat. To wystarczy. Ale to nie oznacza, że będę w polityce do tego wieku. Może odejdę wcześniej – to byłaby decyzja partii, w której jest teraz dużo młodych, energicznych ludzi, którzy mogliby mnie doskonale zastąpić - powiedział wicepremier, który sam ma 71 lat.

Jak zaznaczył, nie zamierza jeszcze odchodzić: - Jeżeli tylko COVID minie, to będzie kongres i wybory w PiS. Tym razem jeszcze będę kandydował. Ale na pewno ostatni raz - zaznaczył szef PiS.

Kaczyński został zapytany, czy premierem do końca kadencji będzie Mateusz Morawiecki. - Bardzo bym chciał. Prawdopodobieństwo jest bardzo duże - odpowiedział wicepremier. Dodał też, że "bardzo często rozmawiamy z premierem Morawieckim, ze sobą – bezpośrednio, czy przez telefon – o wszystkich ważnych sprawach, czasem też prywatnie".

Prezes PiS zapewnia, że formacja przygotowuje się na kolejne wybory. - Prawą flankę utrzymujemy i jesteśmy na niej mocni. Nie pójdziemy na lewo – to jest oczywiste - mówi Kaczyński. Z kolei druga obserwacja dotyczy już samego kursu, który obrała Platforma Obywatelska. - Platforma poszła bardzo ostro w lewo, w stronę lewackiego ekstremizmu, co nas trochę zaskakuje - przyznał lider PiS.

Wicepremier zastanawia się także, czy tworzy się nowy układ opozycji. - Pytanie, czy jest prawdą, że to układ z Hołownią, że oni mają wypchnąć lewicę, a Hołownia ma zająć miejsce na centrum. Wszystko to jest nowym-starym pomysłem, by nas pozbawić władzy - podkreślił lider Zjednoczonej Prawicy.

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka