Kościół pw. Świętej Marii Magdaleny w Międzybrodziu Bialskim.
Kościół pw. Świętej Marii Magdaleny w Międzybrodziu Bialskim.

Komisja ds. pedofilii zawiadomiła prokuraturę ws. czwórki duchownych, w tym kard. Dziwisza

Redakcja Redakcja Pedofilia Obserwuj temat Obserwuj notkę 54

Państwowa komisja ds. pedofilii złożyła "zawiadomienie i wniosek o przeprowadzenie postępowania w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa" przez czterech kościelnych hierarchów, w tym kardynała Stanisława Dziwisza - poinformował Janusz Szymik, który w latach 80. był wykorzystywany przez księdza.

Szymik przekazał komisji dokumenty świadczące o wykorzystywaniu seksualnym przez księdza Jana Wodniaka, którego padł ofiarą, a do którego doszło w latach 1984-1989 w Międzybrodziu Bialskim.

Janusz Szymik w poinformował, że otrzymał pismo z Państwowej Komisji do spraw wyjaśniania przypadków czynności skierowanych przeciwko wolności seksualnej i obyczajności wobec małoletniego poniżej lat 15. Przekazano w nim, że zgłoszenia - złożone w komisji w lutym przez pełnomocnika mężczyzny Artura Nowaka - zostały zarejestrowane i przekazane 2 marca do zastępcy prokuratora generalnego. Zgłoszenia zostały złożone w sprawie dotyczącej podejrzenia popełnienia przestępstwa art. 240 par. 1 Kodeksu karnego, który mówi o tym, kiedy niezawiadomienie o przestępstwie jest karalne.

Ponadto komisja "skierowała we własnym zakresie zawiadomienie i wniosek o przeprowadzenie postępowania w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa przez Tadeusza Rakoczego, Stanisława Dziwisza, Romana Pindla i Piotra Gregera czynów stypizowanych w przepisie art. 240 par. 1 k.k.".

Biskup Tadeusz Rakoczy to emerytowany ordynariusz bielsko-żywiecki, diecezją kierował w latach 1992-2013. Roman Pindel to następca Rakoczego i obecny biskup bielsko-żywiecki, zaś Piotr Greger - to od 2011 roku biskup pomocniczy w tej diecezji. Kardynał Stanisław Dziwisz aktualnie jest arcybiskupem seniorem archidiecezji krakowskiej.

Informację o zawiadomieniu potwierdziła prokuratura w Krakowie. - Dzisiaj drogą faksową z Prokuratury Krajowej, z Departamentu Postępowania Przygotowawczego otrzymaliśmy korespondencję od wiceprzewodniczącego Państwowej Komisji do spraw wyjaśniania przypadków czynności skierowanych przeciwko wolności seksualnej i obyczajności wobec małoletniego poniżej lat 15" - potwierdził rzecznik Prokuratury Regionalnej w Krakowie Wojciech Mularczyk.

- Ta korespondencja składa się z pism z 25 lutego i 2 marca. Pisma te wskazują na możliwość popełnienia przestępstwa z art. 240 kk - chodzi o karalne niezawiadomienie o przestępstwie - wskazał. Jak dodał rzecznik, zawiadomienie dotyczy kilku osób.

W informacji przesłanej przez Państwową Komisję ds. Pedofilii zaznaczono, że po zapoznaniu się z posiadanymi materiałami stwierdziła ona, że duchowni wskazani w zawiadomieniu posiadali wystarczającą wiedzę o wykorzystaniu seksualnym dzieci w latach wcześniejszych. Urząd podkreślił, że nie ma przeszkód formalnych, by osoby te mogły zostać pociągnięte do odpowiedzialności karnej.

Janusz Szymik ocenił, że pismo z komisji do spraw pedofilii jest szansą, że sprawa księdza Wodniaka zostanie zakończona. - Wreszcie komisja może kierować wnioski do prokuratury, może występować w tej sprawie jako oskarżyciel posiłkowy i może, ze mnie przynajmniej, zdjąć część obowiązku udowadniania, że te rzeczy się w przeszłości wydarzyły i ci hierarchowie przez tyle lat nic z tą sprawą nie robili, cały czas ją ukrywając poprzez brak swojego działania - powiedział.

We wrześniu ub.r. w Onecie opublikowano teksty, w których Janusz Szymik, ofiara wykorzystywania seksualnego, opowiedział, jak ks. Wodniak – w latach 1984-2014 proboszcz w Międzybrodziu Bialskim – wykorzystywał seksualnie chłopców, w tym również jego. Sprawę zgłosił w 1993 roku do ówczesnego biskupa bielsko-żywieckiego Tadeusza Rakoczego, ale nie było z jego strony reakcji.

- Wówczas udałem się z moją historią do księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, który w roku 2012 złożył m.in. na ręce jego eminencji kardynała Stanisława Dziwisza list, który zawierał kilkanaście spraw wykorzystywania seksualnego, w tym również moją historię – relacjonował.

Potwierdził to ks. Isakowicz-Zaleski. Zapewnił, że "list wręczył osobiście – nie na dziennik podawczy czy przez sekretariat kurii, bo to były tzw. sprawy drażliwe". - Kardynał całą teczkę, wraz z załącznikami wziął ode mnie – mówił. Isakowicz-Zaleski opublikował też w mediach społecznościowych list, który w 2013 r. wysłał do Watykanu i w którym informuje o pedofilii w Kościele. Pismo to – jak wyjaśniał – było reakcją na bezczynność kard. Dziwisza.

Kard. Dziwisz zapytany 20 października 2020 r. w TVN 24, czy pamięta rozmowę z ks. Isakowiczem–Zaleskim, podczas której miał dowiedzieć się o sprawie wykorzystywania Janusza Szymika przez ówczesnego proboszcza parafii w Międzybrodziu Bialskim, powiedział, że nie.  Mówił, że "wówczas, kiedy te rzeczy się działy, był w Rzymie". Nie przypomina również sobie, aby otrzymał dokumenty w tej sprawie.

Wcześniej w liście kard. Stanisław Dziwisz przekazał, że "podejmie kroki w celu osobistego spotkania z panem Januszem Szymikiem". Wyraził w nim ubolewanie "wobec ogromnej krzywdy, która została wyrządzona panu Januszowi Szymikowi".

Szymik poinformował, że do tej pory nie doszło do spotkania. Wysłannik duchownego dwukrotnie pytał go, czy wyraża wolę spotkania. - Potwierdziłem, że tak. Co więcej, zaprosiłem go do Międzybrodzia Bialskiego, żebyśmy mogli spotkać się w cztery oczy i porozmawiać. Niestety, poza zapewnieniami księdza kardynała, że chce się ze mną spotkać, do spotkania do dnia dzisiejszego nie doszło – powiedział.

Na pytanie, co powiedziałby kardynałowi Dziwiszowi, Szymik odparł, że zapytałby m.in. o to, dlaczego nie zajął się jego sprawą w 2012 r., nie nadał jej biegu, dlaczego nic się nie działo.

21 grudnia 2020 r. rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Leszek Gęsiak wydał oświadczenie, odnosząc się do ówczesnych zarzutów medialnych, że przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki po spotkaniu z Szymikiem 14 maja 2019 r. nie zrealizował zapisów dokumentu "Vos estis lux mundi" (regulującego postępowanie w przypadku zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa seksualnego wobec osoby małoletniej lub bezradnej przez duchownych i osoby konsekrowane).

Rzecznik KEP podał wtedy, że rozmowy "miały charakter duszpasterski, prywatny (to znaczy niepubliczny), o czym osoby zapraszane były informowane".

Komisja ds. pedofilii utworzona została na mocy ustawy, która weszła w życie we wrześniu 2019 r. Członkowie komisji złożyli ślubowanie w lipcu 2020 r. W skład komisji wchodzi siedmioro członków reprezentujących: Sejm, Senat, prezydenta, premiera i Rzecznika Praw Dziecka.

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo