na zdjęciu: Wokalistka Natalia Niemen podczas koncertu. fot. PAP/Marcin Bielecki
na zdjęciu: Wokalistka Natalia Niemen podczas koncertu. fot. PAP/Marcin Bielecki

Natalia Niemen o protestantach: To są sekty. Doświadczyłam przemocy i manipulacji

Redakcja Redakcja Kościół Obserwuj temat Obserwuj notkę 0
W jednym z ostatnich wywiadów Natalia Niemen wróciła do okresu, w którym należała do protestanckiego kościoła. Córka Czesława Niemena opowiedziała o swoich doświadczeniach w rozmowie w podcaście Joanny Racewicz „Własnym Głosem”, nie szczędząc gorzkich słów pod adresem członków wspólnoty.

Natalia Niemen: Protestanckie wspólnoty to sekty

W ostatnich latach wielu polskich artystów i celebrytów deklarowało odejście z Kościoła katolickiego i przynależność do różnych odłamów protestantyzmu. Pozytywnie o zborach wypowiadali się m.in. Maja Frykowska, Tomasz Karolak czy Hanna Lis, która w mediach społecznościowych ostro krytykowała działaczy katolickich z Ordo Iuris.

Są jednak i tacy, dla których doświadczenia z protestanckimi wspólnotami pozostawiły zupełnie inne wspomnienia. Do tego grona należy właśnie Natalia Niemen, która – jak mówi – dołączyła do jednego z kościołów reformowanych pod wpływem rodziny.

„Po latach zaczęły wychodzić mroczniejsze elementy”

Wokalistka wspomina, że początkowo przyciągała ją luźniejsza atmosfera niż w Kościele katolickim: „Na początku było fajnie – kolorowe kanapy, kolorowe krzesła, pastor i pastorowa uśmiechnięci”. Z czasem jednak jej postrzeganie tej wspólnoty zmieniło się diametralnie. „Po paru latach nagle zaczęły wychodzić z tych ludzi troszkę mroczniejsze elementy” – opowiadała.

Artystka przytoczyła historię, która szczególnie zapadła jej w pamięć. Gdy z powodu depresji nie przeczytała obowiązkowego fragmentu Pisma Świętego, żona pastora publicznie ją upokorzyła.

„Tak mnie, przepraszam, op******ła przy wszystkich… A potem nachyla się i mówi: ‘Kocham cię, kocham. I dlatego chcę, żebyś czytała to pismo’”. Po tym incydencie – jak mówi – zaczęła kłamać z obawy przed kolejnym wybuchem agresji.

23 lata w zborze i trudne odejście

Niemen należała do wspólnoty przez 23 lata. Zdecydowała się odejść dopiero wtedy, gdy w pełni zrozumiała, jak destrukcyjnie wpływała ona na jej psychikę. W rozmowie przyznała, że członkowie grupy wykorzystywali jej słabości i manipulowali nią, a ona sama – jak to ujęła – „dała się zmanipulować” i „została wykorzystana”.


na zdjęciu: Wokalistka Natalia Niemen podczas koncertu. fot. PAP/Marcin Bielecki

Salonik


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo