PiS wygrał ważne głosowania, ale traci większość, Fot. PAP/Paweł Supernak
PiS wygrał ważne głosowania, ale traci większość, Fot. PAP/Paweł Supernak

Prof. Dudek: Utrata większości przez Prawo i Sprawiedliwość ma znaczenie symboliczne

Redakcja Redakcja PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 26
W najbliższym czasie Polską będzie administrować rząd Mateusza Morawieckiego, który będzie w stanie uzyskać większość w głosowaniach personalnych, ale w przypadku poszczególnych ustaw będzie zmuszony do szukania sojuszników – mówi Salonowi 24 prof. Antoni Dudek, politolog i historyk UKSW.

Trzech posłów opuściło klub parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości. Zjednoczona Prawica pierwszy raz od sześciu lat traci większość w Sejmie. Co to oznacza w praktyce?

Prof. Antoni Dudek: Ma to oczywiście znaczenie symboliczne. Idzie przekaz, że Zjednoczona Prawica nie jest monolitem, choć o tym wiedzieliśmy już wcześniej, w zasadzie już po wyborach 2019 roku. I nie chodzi tylko o utratę większości w Senacie, ale też o zmianę układu sił w koalicji. Niektóre ustawy w ogóle nie były procedowane, bo sprzeciwiał się temu na szczeblu rządowym któryś z tych „bieda koalicjantów”. Albo dochodziło do ostrych sporów wokół konkretnych ustaw już na poziomie Sejmu. Także utrata symbolicznej większości ma znaczenie symboliczne, potwierdza ten proces.

A praktycznie ja wpłynie na pozycję formacji rządzącej?

No właśnie, informacja o odejściu kilku posłów ma miejsce w szczególnym momencie. Dwa dni po tym, gdy wicemarszałek Terlecki i ministrowie PiS zostali obronieni w Sejmie. Tajemnicą jest na razie to, w jaki sposób prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu udało się „zagonić” do głosowania po jego myśli posłów Porozumienia Jarosława Gowina. Jednak – udało się to. I pozwala to wysnuć wniosek, że w najbliższym czasie administrować Polską będzie rząd Mateusza Morawieckiego…

Jako mniejszościowy?

Niekoniecznie. Będzie to rząd mający – co pokazują środowe głosowania – większość w najważniejszych dla dalszego trwania, sprawach personalnych. W przypadku wotum zaufania dla rządu, czy poszczególnych ministrów. Natomiast w przypadku konkretnych ustaw, spornych projektów, coraz częściej będą widoczne różnice zdań. I będzie konieczne poszukiwanie doraźnych sojuszników, być może czasem zdarzy się jakieś głosowanie przegrać. Klucz do ewentualnych wcześniejszych wyborów ma Jarosław Kaczyński. To on zdecyduje, ale patrząc na wynik środowych głosowań na razie na wcześniejsze wybory się nie zanosi.

A jaka będzie przyszłość polityków, którzy odchodzą z PiS. Czy jest szansa, że stworzą jakąś nową siłę po prawej stronie?

Bardzo mało prawdopodobne. We wszystkich kadencjach Sejmu byli posłowie, którzy opuszczali formacje, z list których startowali. I zasilali tak zwany polityczny plankton. Niektórzy potem wracali do macierzystej partii, inni szukali szczęścia gdzie indziej, jeszcze inni kończyli kariery polityczne. Tu przewiduję, że będzie podobnie.

Polecamy:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka