Dr Paweł Grzesiowski naruszył etykę lekarską? Jest decyzja. Fot. Wikipedia CC BY
Dr Paweł Grzesiowski naruszył etykę lekarską? Jest decyzja. Fot. Wikipedia CC BY

Dr Paweł Grzesiowski mógł naruszyć etykę lekarską? Jest decyzja

Redakcja Redakcja Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 8
Paweł Grzesiowski, znany ekspert w dziedzinie chorób zakaźnych, miał zostać ukarany przez członków Naczelnej Izby Lekarskiej. Tego chciał p.o. szefa sanepidu Krzysztof Saczka, który zarzucał mu rozsiewanie nieprawdziwych informacji i złamanie etyki lekarskiej. W kontrowersyjnej sprawie zapadła decyzja.

Dr Paweł Grzesiowski, Ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. COVID-19 nie zostanie ukarany za swoje wypowiedzi. Rzecznik dyscypliny zawodowej Naczelnej Izby Lekarskiej (NIL) umorzył postępowanie w jego sprawie.

Grzesiowski potwierdził te informacje na swoim profilu na Twitterze. „Wszystkim, którzy mnie wspierają, okazują życzliwość - bardzo dziękuję!” - napisał ekspert ds. chorób zakaźnych.


Dr Paweł Grzesiowski naruszył etykę lekarską? Jest decyzja

Grzesiowski miał problemy po tym, jak na początku kwietnia do rzecznika dyscypliny zawodowej przy NIL wpłynęło zawiadomienie podpisane przez p.o. głównego inspektora sanitarnego Krzysztofa Saczkę. Sam ekspert ds. COVID-19 wielokrotnie potwierdzał, że konsekwencje, jakie mogą go czekać, są poważne.

Polecamy:

„Lekarz ma obowiązek zwracania uwagi społeczeństwa, władz i każdego pacjenta na znaczenie ochrony zdrowia, a także na zagrożenie ekologiczne. Swoim postępowaniem, również poza pracą zawodową, lekarz nie może propagować postaw antyzdrowotnych” - brzmi art. 71 Kodeksu Etyki Lekarskiej, który miał naruszyć.

Dr Paweł Grzesiowski propagował postawy antyzdrowotne? Donos od szefa sanepidu

Grzesiowski powiedział stołecznej „Gazecie Wyborczej”, że zapoznał się z pismem w całości. - W mojej opinii jest ono abstrakcyjne. Podczas lektury można było odnieść wrażenie, że jestem proepidemikiem, a to tylko dlatego, że zdarzało mi się krytykować GIS - podkreślił.

W jego ocenie poczuciem zniesławienia głównego inspektora sanitarnego nie powinien się zajmować sąd lekarski, tylko cywilny. -Ale to już za mną. Ta decyzja tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że moje działania są słuszne - dodał Grzesiowski.

MD

Czytaj też: 

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości