Georgette Mosbacher była ambasadorką Stanów Zjednoczonych w Polsce.
Georgette Mosbacher była ambasadorką Stanów Zjednoczonych w Polsce.

Mosbacher gani PiS za ustawę "lex TVN", ale i Tuska. "To oburzające"

Redakcja Redakcja USA Obserwuj temat Obserwuj notkę 114
Była ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Georgette Mosbacher ostrzega przed wprowadzeniem oligarchicznego systemu po ewentualnej likwidacji TVN. Dyplomatka uważa też, że Donald Tusk, zestawiając PiS ze złem, postąpił "oburzająco".

Jedna z najbardziej wyrazistych ambasadorek USA w III RP w długim wywiadzie dla wp.pl oceniła plany reformy mediów, proponowane przez PiS. Georgette Mosbacher wstawiła się za Discovery i TVN, oceniając jako absurdalne ograniczenia dla zagranicznego kapitału na rynku w Polsce. 

Zobacz: 

Suski: TVN powinien brać przykład z TVP. Nie chcemy na rynku Rosji

Pospieszalski wróci na antenę TVP? Poznaliśmy najnowsze doniesienia ws. "Warto Rozmawiać"

- Państwa rozwijające się potrzebują napływu kapitału zagranicznego i powinny tworzyć dla niego przyjazne środowisko, a nie zmieniać reguły w trakcie gry, nie ukrywając nawet, że uderzy to w konkretny podmiot. Jeśli Amerykanie zobaczą, że tak wygląda inwestowanie w Polsce, pójdą gdzie indziej. Świat jest wystarczająco duży - stwierdziła. 

- Jeśli ktoś zmusza koncerny medialne spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego do sprzedaży większościowych udziałów w ręce polskich firm, niebezpiecznie zmierza w kierunku korupcji i oligarchii. To nie jest zdrowe - mówiła Mosbacher.

Była współpracowniczka prezydenta Donalda Trumpa wyjawiła, że to Mark Brzeziński ma największe szanse na objęcie funkcji ambasadora USA w Warszawie. Obecnie pełniącym funkcję w randze Chargé d'Affaires jest Bix Aliu. 

Zdaniem Mosbacher, rządy PiS nie są autorytarne. - Gdyby w Polsce nie było podstawowych praw i wolności, amerykańskie firmy nie inwestowałyby swoich pieniędzy. Być może jesteśmy teraz na granicy tych zjawisk, ale nadal zdecydowanie więcej w Polsce możliwości rozwoju. Naprawdę trzeba być ślepym, żeby nie dostrzegać, że jedyne państwo, które zyskuje na obecnej dynamice to putinowska Rosja, która prowadzi w Warszawie wojnę hybrydową - zastrzegła. 

Mosbacher skrytykowała nie tylko obóz władzy, ale i... Donalda Tuska za ostrą retorykę pod adresem Zjednoczonej Prawicy tuż po powrocie do polskiej polityki.

- Myślę, że silna i dobrze zarządzana opozycja jest dobra dla każdego państwa. Uważam jednak, że zestawianie przeciwnika politycznego ze złem, z którym należy walczyć, jest oburzające. To niefortunny kierunek. Jeśli Donald Tusk zaneguje wszystko, co wydarzyło się przez sześć lat w kraju, postąpi kontrskutecznie - ostrzegła lidera PO. 

- Przecież Polska - czy ktoś lubi rząd, czy nie - niesamowicie się przez ten czas rozwinęła. Spada bezrobocie, koronawirus wydaje się być pod kontrolą, powstają nowe miejsca pracy. Owszem, jest wiele innych problemów, o których rozmawialiśmy, ale sama negacja nie wystarczy Donaldowi Tuskowi do przejęcia władzy, musi również znaleźć przekaz i program pozytywny - podkreśliła, chwaląc skutki rządów PiS. 

Nie przegap: 

Kapitalny finał Euro 2020! Włosi po dramatycznych karnych z tytułem

Europa ma kolor niebieski! Forza Bella Italia!

Wandal zdewastował grób ofiary katastrofy smoleńskiej. "Co się z wami ludzie dzieje?"

Finał Euro 2020 w pubie. Coś poszło nie tak - Siukum Balala

GW


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka