Uczestnicy marszu w Katowicach nieśli ze sobą transparenty "Powstań z kolan" i "Fałszywa pandemia". Fot.: PAP/Andrzej Grygiel
Uczestnicy marszu w Katowicach nieśli ze sobą transparenty "Powstań z kolan" i "Fałszywa pandemia". Fot.: PAP/Andrzej Grygiel

Nie milkną echa po marszu w Katowicach. "Uważają się za patriotów"

Redakcja Redakcja Protesty społeczne Obserwuj temat Obserwuj notkę 84
Wczoraj w Katowicach odbył się marsz przeciwników szczepień i obostrzeń pod nazwą Śląskiego Marszu Wolności. Manifestujący szli pod hasłem "Cała Polska zjednoczona". Co ciekawe, odwoływali się także do amerykańskiej ustawy 4-4-7.

Uczestnicy marszu zaczęli wydarzenie od zapalenia zniczy przy pomniku Powstańców Śląskich, skąd wyruszyli na ulice Katowic. Mieli ze sobą flagi Polski i Śląska. Wykrzykiwali "Cała Polska zjednoczona", a także nieśli transparenty, które jednak nie odwoływały się tylko do szczepień przeciw COVID-19 czy pandemii w Polsce, ale również m.in. do amerykańskiej ustawy 4-4-7 i roszczeń żydowskich.

Policja podała frekwencję. Organizatorzy się z nią nie zgadzają

Według policyjnych danych, w katowickim marszu udział wzięło około 3,5 tys. osób. Z takimi wyliczeniami kompletnie nie zgadzają się organizatorzy wydarzenia. Stowarzyszenie "Śląski Ruch Oporu" prosi uczestników o zamieszczanie zdjęć i filmów z manifestacji i organizuje "zabawę" w liczenie maszerujących.

Doniesienia organizatorów mówią bowiem nawet o 100 tys. osób zgromadzonych na Śląskim Marszu Wolności. Nagrania z wydarzenia można obejrzeć w Internecie, np. TUTAJ.

Policja w Katowicach nie odnotowała większych incydentów.

Czytaj także:

Krytyka marszu antyszczepionkowców

Wśród licznych zdjęć i nagrać z marszu w Katowicach w sieci pojawiła się też krytyka organizacji wydarzenia nawołującego do zaprzestania stosowania obostrzeń w Polsce. "Pamiętajmy, że patriotyzm w czasie pandemii to chronienie innych Polek i Polaków właśnie poprzez szczepienie" - napisała na Twitterze Młoda Lewica.


Kilka tysięcy przeciwników szczepień demonstrowało w Katowicach. Nie boją się delty, bo mają Alfę i Omegę

- skomentował dziennikarz "Gazety Wyborczej" Bartosz T. Wieliński.

Cześć uczestników wydarzenia w centrum Katowic miała na sobie wojskowe mundury.

Na ten problem dzień wcześniej wskazywał poprzez swoje media społecznościowe minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. "Antyszczepionkowi terroryści nie mogą udawać żołnierzy Wojska Polskiego" - pisał.

DS

Polecamy:

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo