Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Posłanka PiS o gejowskim show „Prince Charming”: Posłuży demoralizacji społecznej

Redakcja Redakcja LGBT Obserwuj temat Obserwuj notkę 56
- Ubolewam nad poziomem mediów, które dziś mamy w Polsce. Trwa promocja rozmaitych zaburzeń psychoseksualnych jest prowadzona wśród młodzieży i najmłodszych dzieci – mówi Salonowi24 Anna Maria Siarkowska, posłanka PiS.

Nowością polskiej telewizji jest program reality show dla homoseksualistów „Prince Charming”. Zwyczajny program randkowy, w którym jednak uczestniczą geje. Jak ocenia Pani tego typu programy?

Anna Maria Siarkowska:  To bardzo niepokojące. Tego typu programy nie powinny powstawać, służą demoralizacji społecznej. Przecież to reality show obejrzą nie tylko dorośli, ale i dzieci. Ubolewam nad poziomem mediów, które dziś mamy w Polsce.

Przeczytaj też:

Kolejne 100 ton złota w zasobach NBP – ambitne plany zwiększenia rezerw złota

Z dziećmi to nie przesadzajmy – randkowe reality show, nieważne, czy dotyczą osób homoseksualnych, czy heteroseksualnych, nie są przeznaczone dla dzieci. Rodzice mogą swoje pociechy przypilnować, są blokady rodzicielskie...

Nie wierzę w żadne blokady rodzicielskie. Sama mam dzieci i wiem, jak doskonale potrafią korzystać ze zdobyczy współczesnej techniki. Są w tym względzie o wiele bardziej biegłe niż osoby dorosłe. Poza tym – niestety jest tak, że wielu rodziców w ogóle nie kontroluje tego, co oglądają ich dzieci. I niestety obawiam się, że wspomniany program będzie oglądany także przez dzieci i młodzież. I posłuży ich demoralizacji. To jeden z kolejnych przejawów upadku mediów w Polsce. Ich rola powinna być kulturotwórcza. A mamy cały czas do czynienia z regresem.

Jeśli chodzi o rolę kulturotwórczą, to w popularnych filmach i serialach na platformach streamingowych często są wątki homoseksualne. Z kolei w świecie bohaterów komiksów, odbieranym przez najmłodszych, ma być wkrótce promowana biseksualna postać Supermana. Zatem rola kulturotwórcza jest, ale niekoniecznie w konserwatywnym wydaniu?

Jest to sytuacja niebezpieczna, w której promocja rozmaitych zaburzeń psychoseksualnych jest prowadzona wśród młodzieży i najmłodszych dzieci. Jako mama ubolewam nad tym. Widzimy, że coraz trudniej jest dzieci przed tego typu treściami chronić. Chociaż to, co się dzieje skłania też do zdecydowanych decyzji, jakie podjęliśmy w naszym domu.

To znaczy?

W naszym domu telewizji w ogóle się nie ogląda. Choć mam świadomość, że pewne treści do dzieci i tak dotrą, chociażby przez internet. Więc pełna ochrona nie jest niestety możliwa.

Przeczytaj też:

Partner Biedronia o gejowskim show: Super, że powstaje! Trzymam kciuki za uczestników

Poseł Konfederacji: Abstrahując od programu TV, związki partnerskie w ogóle nie mają sensu


Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo