Twitter/Chaudhary Parvez
Twitter/Chaudhary Parvez

Na koncercie ludzie zginęli stratowani pod sceną [WIDEO]

Redakcja Redakcja Wypadki Obserwuj temat Obserwuj notkę 20
W piątkowy wieczór odbył się koncert w ramach Astroworld Festival w Houston w stanie Teksas. Wystąpił m.in. Travis Scott. Dla ośmiu osób ten koncert był ostatnim w ich życiu.

Z przekazanych mediom informacji wynika, że co najmniej 8 osób zostało stratowanych przez tłum napierający na scenę na piątkowym koncercie odbywającym się w ramach Astroworld Festival w Houston w stanie Teksas.

Ludzie oszaleli, kiedy na scenę wyszedł Travis Scott

Do tragedii doszło w piątkowy wieczór podczas koncertu inauguracyjnego festiwalu Astroworld odbywające się w kompleksie NRG Park w Houston.

Około godz. 21:40 czasu miejscowego (godz. 3:40 w sobotę w Polsce), "gdy rozpoczął się występ rapera Travisa Scotta, widzowie zaczęli napierać na scenę. Kilka osób zostało stratowanych przez tłum ogarnięty paniką" - powiedział dziennikarzom Samuel Peńa.

Policja poinformowała, że do szpitala przewieziono 17 osób z obrażeniami; ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Dowództwo straży pożarnej w Houston podało wcześniej na Twitterze, że otrzymuje liczne informacje o rannych podczas imprezy w kompleksie NRG na Kirby Drive w South Loop West Freeway.

Jak do tego doszło?

- Myślę, że teraz jest najważniejsze, by nikt z nas nie bawił się w spekulacje. Nikt nie zna odpowiedzi na pytanie, jak do tego doszło - powiedział szef policji w Houston Troy Finner.

- Gdy wciąż jeszcze ustalmy fakty i nie mamy materiału dowodowego, nie mogę nic więcej powiedzieć o tym zdarzeniu, by nie ranić rodzin ofiar - zaznaczył.

Artysta apelował do ochrony

Organizator imprezy, organizacja "Live Nation" nie wydała jeszcze oficjalnego oświadczenia.

Lokalny dziennik "The Houston Chronicle" podaje, że Travis Scott kilkakrotnie przerywał swój 75-minutowy występ, by zaapelować do ochrony o rozrzedzenie gęstniejącego tłumu przed sceną, gdzie kilka osób zemdlało jeszcze zanim doszło do najgorszego. Do tych osób wzywano karetki - pisze gazeta, dodając, że na dwudniową imprezę festiwalową bilety wykupiło ok. 50 tys. ludzi.

Po piątkowej tragedii imprezy drugiego dnia festiwalu zostały odwołane.

Nagrania wideo mrożące krew w żyłach

Na Twitterze pojawiły się relacje z wczorajszego wydarzenia.

"Dziesiątki rannych podczas Astroworld Fest w Houston: ponad 50 uczestników koncertów zostało przetransportowanych do pobliskich szpitali, raporty o urazach obejmują: przedawkowanie, wyczerpanie cieplne, zatrucie alkoholem czy uduszenie kompresyjne".

Na filmikach widać jak uczestnicy demolują barierki i wbiegają na teren testiwalu.

Tłum, który zebrał się pod sceną Na koncercie Travisa Scotta (gościnnie z Drakiem) był imponujący.

Karetki wjeżdżały w sam środek tłumu.

Pojawiły się też nagrania nieprzytomnych ludzi zabieranych spod sceny, czy reanimacji, które przeprowadzano wśród tłumu.

Znalazły się również osoby, które próbowały zwrócić uwagę operatora kamery, by nagrał co się dzieje wśród tłumu, by koncert mógł zostać przerwany, jednak on zignorował ich uwagi.

Pojawiły się także relacje uczestników koncertu.

- Czuliśmy się, jakbyśmy byli w pieprzonym piekle. Jakbyśmy byli na koncercie w piekle. Nie można było oddychać, nic nie było widać. Wyobraź sobie tych wszystkich ludzi, których nikt nie widział, nikt nie słyszał i stracili tam przytomność, a wszyscy przechodzili po nich - mówił.

Chłopak opowiedział również o medykach, który podchodzili do sinych, leżących na ziemi osób i przeprowadzali resuscytacje. Według jego relacji, jeśli dana osoba, nie przejawiała oznak życia, przechodzili do kolejnej.

WP

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości