Włam na konto czy świadomy wpis prezydenta Olsztyna?
Włam na konto czy świadomy wpis prezydenta Olsztyna?

Jego syn spowodował wypadek po pijaku. Prezydent Olsztyna zszokował linią obrony

Redakcja Redakcja Samorząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 43
Pod koniec października 36-letni syn Piotra Grzymowicza - prezydenta Olsztyna - wjechał do przydrożnego rowu. Badanie po wypadku wykazało 1,7 promila alkoholu. - No walnął w drzewo. I co? - pytał w prowokujący sposób na Twitterze Grzymowicz.

Przypomnijmy, że 28 października kierujący Citroenem nagle wjechał pod prąd w al. Warszawską w Olsztynie, a następnie wpadł do rowu i uderzył w drzewo. Kierowcy nic się nie stało, został zatrzymany do złożenia wyjaśnień i udziału w innych czynnościach procesowych. Badanie alkomatem nie pozostawiało wątpliwości - 36-latek był pijany, miał 1,7 promila alkoholu. Dziennikarze odkryli, że za kółkiem "popisał" się syn Piotra Grzymowicza, prezydenta Olsztyna, który wygrał wybory w mieście w 2018 r., startując z własnego komitetu z poparciem PSL. 

Sprawcy groźnego zdarzenia na drodze grozi kara do 2 lat więzienia, sądowy zakaz kierowania pojazdami oraz wysoka grzywna. Mimo to, na profilu jego ojca pojawiły się... kuriozalne wyjaśnienia. 

- No walnął w drzewo. I co? Niech rzuci kamieniem każdy, kto w życiu nie uderzył w drzewo po pijaku - napisał w przypływie szczerości prezydent Olsztyna albo ktoś, kto uzyskał dostęp do jego konta. Gdy wpis na Twitterze rozszedł się lotem błyskawicy, zniknął z profilu Grzymowicza.  

Internauci zastanawiają się, kto mógł w taki sposób bronić nieodpowiedzialnego wybryku kierowcy w Olsztynie i czy był to na pewno Grzymowicz. 

Zobacz: 

Lapid przypomniał o sobie Polakom. Żąda ostrej reakcji na antysemicki wybryk w Kaliszu

Barbara Kurdej-Szatan jest załamana. Co dalej z jej karierą? Menadżer ujawnia

Najnowszy banknot kolekcjonerski NBP: „Lech Kaczyński. Warto być Polakiem”

PiS głowi się, kogo wystawić w wyborach prezydenckich. Oto dwie poważne kandydatki


GW


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka