Fot. Katarzyna Pierzchała/Ogólnopolski Strajk Kobiet
Fot. Katarzyna Pierzchała/Ogólnopolski Strajk Kobiet

"Nabrudziła, to niech umyje teraz!" Sprzątaczka nakrzyczała na Lempart przed siedzibą PiS

Redakcja Redakcja Protesty społeczne Obserwuj temat Obserwuj notkę 161
Marta Lempart wraz z aktywistami Strajku Kobiet wylała czerwoną farbę na chodnik i na drzwi siedziby Prawa i Sprawiedliwości na ul. Nowogrodzkiej. Płomienne przemówienie działaczki przerwała pani sprzątająca, oburzona, że przez jej pomysły będzie mieć dodatkową pracę.

Wylała czerwoną farbę na drzwi i chodnik

Osoby związane z Ogólnopolskim Strajkiem Kobiet postanowiły zamanifestować swój sprzeciw wobec procedowania obywatelskiego projektu zakładającego zaostrzenie kar za dokonanie aborcji. Sejm zająć się ma nim już 1 grudnia.

W ramach protestu liderka ruchu Marta Lempart wylała czerwoną farbę na chodnik i drzwi do siedziby Prawa i Sprawiedliwości. Rzuciła w bok butelkę z farbą, po czym stanęła przed wejściem i zaczęła przemawiać.

Sprzątaczka wściekła na Lempart

- Nie będzie powodem do aborcji nawet to, że ciąża będzie pochodzić z przestępstwa, ani zagrożenie zdrowia. Będzie karanie kobiet więzieniem za aborcję - mówiła Marta Lempart przed siedzibą partii rządzącej przy ul. Nowogrodzkiej - mówiła.

Nagle jej wystąpienie zostało przerwane. - Kto to tak zrobił?! - zapytała zbliżająca się kobieta z wiaderkiem i szczotką. - Ja k***a sprzątam tutaj – dodała wyraźnie zdenerwowana. - To ja zrobiłam - przyznała się szefowa Strajku Kobiet. - To niech pani umyje teraz! - odpowiedziała pani sprzątająca. Lempart odpowiedziała, że tego nie zrobi, bo "walczy za jej dzieci".

-  A pani myśli, że mi za co płacą? Miliony zarabiam, żebym za kogoś sprzątała? - zżymała się kobieta, po czym weszła do środka, a Lempart kontynuowała swój monolog, a inni aktywiści zaczęli wołać, że to Kaczyński powinien posprzątać. 

Kobieta nie szanuje pracy drugiej kobiety

Incydent uwieczniono na nagraniu. Całe zajście było komentowane jako pokaz arogancji szefowej Strajku Kobiet, która w obronie kobiet nie uszanowała pracy innej kobiety.



Protest przed Ministerstwem Zdrowia

Wcześniej aktywiści protestowali przed budynkiem Ministerstwa Zdrowia. Przynieśli ze sobą dużą „zakrwawioną” kukłę w białej sukience i tam Marta Lempart również rozlała czerwoną farbę. – Tego właśnie sobie życzą posłowie PiS-u, Konfederacji, pan Wróblewski, Ordo Iuris, polski Kościół i inny fundamentaliści. Żeby było jak najwięcej krwi – powiedziała Lempart i zaapelowała o udział w protestach.

ja

Czytaj także:


Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo