Anna Hubaczkova, Anna Moskwa. fot. PAP/Leszek Szymański
Anna Hubaczkova, Anna Moskwa. fot. PAP/Leszek Szymański

Spór o Turów trwa. Nie ma przełomu w rozmowach z Czechami

Redakcja Redakcja Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 25
Rozmowy w sprawie kopalni Turów nie przyniosły porozumienia. Czeska minister "musi jeszcze dokonać uzgodnień".

We wtorek po południu rozpoczęło się w Warszawie spotkanie minister klimatu i środowiska Anny Moskwy oraz czeskiej minister środowiska Anny Hubaczkovej w sprawie kopalni Turów. Była to kolejna tura rozmów.

Czytaj też: KOD-owcy położyli się na drodze i przypięli do słupa. Kaczyński odwiedził grób brata

Minister Moskwa: dokonaliśmy końcowych ustaleń ws. Turowa 

- Rozmowy z czeską minister środowiska ws. Turowa były bardzo owocne i konstruktywne, dokonaliśmy końcowych ustaleń - oświadczyła minister klimatu Anna Moskwa po spotkaniu z minister Anną Hubaczkovą.

Jak zastrzegła minister Moskwa po spotkaniu, czeska minister "musi jeszcze dokonać uzgodnień". Wyraziła nadzieję, że te uzgodnienia "możliwie szybko się pojawią".

Hubaczkova stwierdziła natomiast, że 5-godzinne rozmowy były "otwarte", dokładnie przeanalizowano cały projekt umowy. - Pozostały pewne miejsca, o których będziemy jeszcze rozmawiać - poinformowała. Zaznaczyła, że decyzją stron treść wtorkowych rozmów będzie poufna, nie zostaną z nich sporządzone żadne protokoły.

Polska ma haka na Czechów

Tuż przed  spotkaniem w Warszawie Business Insider informował, że strona polska ma "asa w rękawie", który polega na ewentualnym zastosowaniu przez Polskę odpowiedzi podobnej do ruchów Czechów ws. Turowa. Chodzi o funkcjonowanie przygranicznej kopalni węgla kamiennego ČSM. W dokumencie, do którego dotarł portal, Polska wskazuje, że czeska kopalnia kontynuuje działalności bez ponownych transgranicznych konsultacji środowiskowych i bez uwzględnienia uwag polskiej strony.

"Polska zarzuca Czechom, że z końcem 2021 r. przedłużyli koncesję na działalność tej kopalni bez przeprowadzenia nowej oceny oddziaływania na środowisko. I to pomimo tego, że nasz kraj zgłaszał liczne obawy co do wpływu eksploatacji na teren powiatu cieszyńskiego w woj. śląskim" - informował Business Insider.

O polskich zarzutach wobec czeskiej strony dotyczącej przygranicznej kopalni węgla ČSM informowała w poniedziałek także wiceprezes Polskiej Grupy Energetycznej Wanda Buk.

Spór wokół Turowa

Negocjacje ws. Turowa w związku ze złożeniem skargi przez Czechów na Polskę do Trybunału Sprawiedliwości UE rozpoczęły się w czerwcu ub.r. Celem negocjacji jest uzgodnienie umowy międzynarodowej, którą zaakceptowałyby później oba rządy.

Polska strona deklarowała, że chce polubownie rozwiązać spór z Czechami o Turów. Niedawno Anna Moskwa mówiła, że liczy na to, że rozmowy ze swoją odpowiedniczką z Czech będą lepsze od tych, które były prowadzone wcześniej z jej poprzednikiem Richardem Brabcem. Z poprzednią czeską administracją doszło w sumie do 18 rund spotkań.

Z kolei Anna Hubaczkova deklarowała podczas swojej wizyty w Gródku nad Nysą przy granicy z Polską, że jest gotowa pojechać do Warszawy z propozycją podpisania umowy o Turowie lub jej ostatecznego przedyskutowania.

Kary dla Polski za Turów

Czechy wniosły do TSUE skargę przeciwko Polsce w sprawie rozbudowy kopalni Turów pod koniec lutego br. Jednocześnie domagały się zastosowania tzw. środka tymczasowego, czyli nakazu wstrzymania wydobycia. Strona czeska uważa, że rozbudowa kopalni zagraża dostępowi mieszkańców Liberca do wody; skarżą się oni także na hałas i pył związany z eksploatacją węgla brunatnego. Polski rząd do nakazu wstrzymania wydobycia się nie zastosował.

20 września TSUE nałożył na Polskę karę 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środka tymczasowego i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni. Polski rząd deklaruje, że płacić kary nie zamierza. Opinia rzecznika generalnego Trybunału ws. polsko-czeskiego sporu ws. Turowa ma zostać ogłoszona 3 lutego br.

Polecamy:

KJ





Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka