Witalij Kliczko w czasie protestów na Majdanie, Kijów 2014 r. Fot. Flickr
Witalij Kliczko w czasie protestów na Majdanie, Kijów 2014 r. Fot. Flickr

Kliczko błaga USA o pomoc. Poruszający apel mistrza w boksie

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 60
Witalij Kliczko poprosił w Monachium Anthony'ego Blinkena o wojskową interwencję w przypadku agresji rosyjskiej na Ukrainie. Przypomnijmy, że taki scenariusz wprost wykluczył Joe Biden. Ukraina nie należy do NATO, jest państwem aspirującym do członkostwa w Pakcie Północnoatlantyckim.

- Jesteśmy gotowi bronić naszych rodzin, naszego państwa, naszych miast, naszych obywateli. Ale to nie wystarczy, potrzebujemy wsparcia - stwierdził mer Kijowa. W ukraińskich miastach powstają lokalne oddziały wojsk terytorialnych, cywili szkolą weterani wojenni. Witalij Kliczko wskazał, że mimo to Ukraińcy nie są w stanie wygrać nadchodzącego konfliktu z Rosją. Kilka dni temu znakomity pięściarz zadeklarował, że sam sięgnie po broń i będzie bronił Kijowa w przypadku agresji. 

Jaka była reakcja Anthony'ego Blinkena? Sekretarz stanu USA w Monachium przypomniał, że tylko w zeszłym roku USA wydały 650 mln dolarów na "śmiercionośny system obronny" na Ukrainie. - W ubiegłym roku przeznaczyliśmy więcej pieniędzy niż kiedykolwiek wcześniej - zaznaczył. - W jasny sposób dajemy Rosji znać, że jeśli ponownie dopuści się agresji, to zmierzy się z poważnymi konsekwencjami - odparł Blinken. 

- Coraz większa świadomość tego, co się dzieje na Ukrainie powinna mieć znaczenie dla całego świata - podsumował swoją wypowiedź przedstawiciel administracji prezydenta Joe Bidena. Władimir Putin w imieniu Federacji Rosyjskiej zbojkotował tegoroczną Monachijską Konferencję Bezpieczeństwa. 

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka