Photo: Annika Haas (EU2017EE), Flickr, CC BY 2.0
Photo: Annika Haas (EU2017EE), Flickr, CC BY 2.0

Viktor Orban zabrał głos w sprawie ataku Rosji na Ukrainę. Nagle zaczął mówić o Polsce

Redakcja Redakcja Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 152
Premier Węgier Viktor Orban udzielił wywiadu tygodnikowi "Mandiner", w którym przedstawił swoje zdanie na temat inwazji Rosji na Ukrainę. Polityk wytłumaczył także stanowisko węgierskiego rządu w tej sprawie. Co ciekawe, Viktor Orban pokusił się także o ocenę działań Polski.

Viktor Orban o inwazji na Ukrainę i podejściu węgierskiego rządu

Zdaniem Viktora Orbana Rosja zaatakowała Ukrainę, ponieważ "NATO systematycznie rozszerza się na wschód, a Rosjanom coraz mniej się to podobało".

Premier Węgier tłumaczył w rozmowie z tygodnikiem "Mandiner", że "Rosjanie postanowili na nowo rozrysować mapą bezpieczeństwa na kontynencie", a "ich wizja zakłada, że Rosja musi być otoczona neutralną strefą, by czuć się bezpiecznie".

Viktor Orban potępił atak Rosji na Ukrainę i podkreślił, że trzeba jak najszybciej wrócić do negocjacji. Premier Węgier zaproponował, żeby miejscem rozmów między Ukrainą i Rosją był Budapeszt. Zaznaczył, że Węgry "stoją po stronie pokoju", a w ich jak najlepszym interesie jest "trzymanie się zdala od wojny" i "jak najszybsze porozumienie stron i osiągnięcie pokoju".

Czytaj też:

Orban: Jedność UE jest teraz priorytetem

Polityk zwrócił uwagę, że ze względu na wojnę Węgry są zmuszone do "przedefiniowania na nowo swoich interesów i celów". Orban podkreślił, że Węgry nie będą blokować sankcji Unii Europejskiej wobec Rosji, ponieważ "jedność Unii jest teraz priorytetem".

Premier Węgier dodał, że po zakończeniu wojny Rosja będzie nadal istnieć, a Węgry oraz UE będą robić z nią interesy. Orban skrytykował też opozycję, która apelowła do niego, by kraj wysłał broń na Ukrainę. Wcześniej Viktor Orban zapowiedział, że tego nie zrobi. Nie wyraził się też zgody na tranzyt broni przez Węgry na Ukrainę.

Orban: Polacy chcą przesunąć granicę zachodniego świata aż pod Rosję

Orban ocenił też współpracę w ramach Grupy Wyszechradzkiej i zdradził, że jej członkowie nie są zgodni co do kwestii współpracy militarnej.

"Chcemy trzymać Rosjan z dala od nas, ale w Grupie Wyszehradzkiej są istotne różnice w tej sprawie. Polacy chcą przesunąć granicę zachodniego świata aż pod Rosję. Będą czuć się bezpiecznie dopiero, gdy NATO będzie mogło przesunąć swoje wojska na zachód od nich. Dlatego tak bardzo wspierają członkostwo Ukrainy w NATO. Nasza taktyka polega na tym, by mieć odpowiednio dużą przestrzeń pomiędzy Rosją i Węgrami. Dzisiaj ten teren nazywa się Ukraina" - mówił premier Węgier.

SW


Czytaj także:


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka