PAP/EPA/PRESIDENTIAL PRESS SERVICE HANDOUT HANDOUT
PAP/EPA/PRESIDENTIAL PRESS SERVICE HANDOUT HANDOUT

Rogozin zaczepia Kaczyńskiego na Twitterze? Szybko nauczył się polskiego

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 1
Na Twitterze udostępniono rzekomy zrzut ekranu tweeta byłego wicepremiera Rosji Dmitrija Rogozina, który po wizycie Kaczyńskiego w Kijowie miał mu napisać, żeby przyjechał do Smoleńska.

Na Twitterze krąży zrzut ekranu, na którym widać rzekomego tweeta byłego wicepremiera Rosji Dmitrija Rogozina (napisanego w języku polskim) do Jarosława Kaczyńskiego.

Wizyta w Kijowie

Wizyta polskiej delegacji w Kijowie na pewno wzbudziła w Rosji wielkie emocje. Ale czy do tego stopnia, by były wicepremier Rosji przyznał się do tego, że to właśnie jego kraj stoi za katastrofą smoleńską?

"Przyjedź do Smoleńska, porozmawiamy" - miał napisać na Twitterze były wicepremier Rosji.


Na Twitterze zrzut ekranu rzekomego wpisu Rogozina robi już pewnie piąte koło. I nic dziwnego: informację tę powtórzyły portale informacyjne: wPolityce, Niezależna, Do Rzeczy, Tygodnik Solidarność, a także TVP Info. Problem polega na tym, że "dowodem" na to, by Rogozin zagroził Kaczyńskiemu ma być zdjęcie ekranu przedstawiający rzekomy wpis Rosjanina (w języku polskim!). Próżno jednak szukać takiego posta na samym profilu Rogozina, bo go tam nie ma. Usunął? Na to nie ma dowodów. Pewne jest jednak, że wojna informacyjna trwa w najlepsze, co oznacza, że każdą informację powinno się rzetelnie weryfikować, a samo zdjęcie nie wystarczy, żeby przedstawiać tak poważne zarzuty. 

WP

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura