Druga tura wyborów we Francji odbędzie się w niedzielę. Francuzi będą wybierać głowę państwa na kolejne pięć lat pomiędzy Emmanuelem Macronem, a liderką prawicowego Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen.
Wyborcy Jean-Luca Melenchona zdecydują
W badaniu Ipsos Macron prowadzi 57 do 43 proc, natomiast racownie Ifop i Harris wskazują na poparcie 55 proc. dla Macrona i 45 proc. dla Le Pen. Natomiast w badaniu Elabe Macron może liczyć na 55,5 proc. a Le Pen na 44,5 proc. głosów. W sondażu OpinionWay wynik jest identyczny jak w Ipsos.
Według dr Łukasza Maślanki z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych o wyniku w dużej mierze w niedzielnych wyborach zadecydują wyborcy, którzy w pierwszej turze głosowali na kandydata skrajnej lewicy Jean-Luca Melenchona. Osiągnął on bardzo dobry wynik, zdobywając 22 proc. głosów.
- Prawdopodobieństwo zwycięstwa Macrona jest wysokie, ale nie można powiedzieć, że wszystko już wiemy. Bardzo wiele będzie zależało od mobilizacji elektoratów kandydatów, którzy odpadli w pierwszej turze, zwłaszcza kandydata skrajnej lewicy Jean-Luca Melenchona, który uzyskał rewelacyjny wynik, zdobył 22 proc. głosów i o mało co nie wyprzedził Marine Le Pen - przypomniał w rozmowie z Interią dr. Łukasz Maślanka.
MP
Czytaj dalej:
- "Jeśli polskie służby mają wiedzę na temat Schroedera, to właśnie teraz należy jej użyć"
- Rosjanie mszczą się na Polakach. Robi się coraz niebezpieczniej
- Trwa czarna seria górnictwa. Wstrząs w kopalni Zofiówka, 10 górników poszukiwanych
Komentarze