Putin podczas przemowy zwrócił uwagę na zdolność szybkiej adaptacji do niesprzyjających warunków. Mówiąc to miał na myśli konsekwencje sankcji nałożonych przez Zachód.
Putin: Luksus będzie droższy
W tym kontekście prezydent Rosji odniósł się do sytuacji z importowanymi towarami luksusowymi. - Ci, którzy chcą przywieźć jakiś luksusowy towar, mogą to zrobić, ale dla nich będzie to trochę droższe. Ale to są ludzie, którzy już jeździli Mercedesami 600 i będą jeździć. Zapewniam, że przywiozą je z dowolnego miejsca, z dowolnego kraju - stwierdził Putin.
Według rosyjskiego prezydenta na miejsce zagranicznych firm, które opuściły Rosję, wejdą lokalni producenci. Putin zachęca jednak, aby nie myśleć na razie o luksusach, tylko o rozwoju centrów badawczych i inżynieryjnych.
Oligarchowie mają dość sankcji
Oligarchowie, którzy zostali objęci sankcjami, chcą je spłacić. Twierdzą, że są gotowi przekazać swoje pieniądze na odbudowę i pomoc Ukrainie. Jest to jedyna opcja, gdyż nie są w stanie zdystansować się od inwazji ze względu na groźbę represji ze strony Kremla.
Głos w tej sprawie zabrał również kanadyjska minister finansów, Christa Freeland. Na spotkaniu ministrów finansów G7 powiedziała, że rosyjscy miliarderzy chcą spłacić sankcje. Wskazuje, że wielu oligarchów z Rosji kontaktuje się z nią i mówi, że są bardzo krytycznie nastawieni wobec inwazji Rosji na Ukrainę.
MP
Czytaj dalej:
- Janusz Kowalski znów atakuje Donalda Tuska. Nadział się jednak na celną ripostę
- Polska się zbroi. To może być przełomowe wyposażenie, MON potwierdza
- Działa komisja w "Newsweeku". Giertych z teorią spiskową, dlaczego Lis musiał odejść
Komentarze